Komisja Europejska opublikowała w czwartek nową listę tzw. surowców krytycznych, czyli kluczowych dla rozwoju gospodarczego i technologicznego UE. Na liście utrzymany został węgiel koksowy. - Cieszę się, że się udało - to niezwykle ułatwi Jastrzębskiej Spółce Węglowej pozyskiwanie środków na kolejne inwestycje, rozszerzanie działalności na przykład w kierunku wytwarzania wodoru oraz tworzenie nowych miejsc pracy. Ma to wszystko jeszcze większe znaczenie w dobie spowolnienia gospodarczego wywołanego pandemią COVID-19 – ocenił europoseł Jerzy Buzek.
Zaznaczył, że wiele instytucji finansowych w Europie nie współpracuje już z branżą węglową. - Wyjątek to węgiel koksujący - tak długo, jak utrzyma status surowca krytycznego. Dlatego, podobnie jak trzy lata temu, znów bardzo mocno zaangażowałem się w przekonywanie do tego Komisji Europejskiej - zaznaczył Buzek. Dodał, że to doskonała wiadomość także dla krajowego przemysłu hutniczego, bo węgiel koksowy jest na razie nie do zastąpienia w produkcji stali, która z kolei jest kluczowym elementem łańcucha dostaw dla energetyki wiatrowej, przemysłu kolejowego, motoryzacyjnego czy lotniczego. Produkty uboczne wytwarzania koksu mają też zastosowanie przy produkcji baterii, np. do samochodów elektrycznych.
Nowa lista surowców krytycznych ma obowiązywać przez najbliższe trzy lata i obejmuje 30 surowców, m.in. antymon, beryl, borany, chrom, fluoryt, fosforyt, gal, german, grafit, ind, kobalt, krzem metaliczny, magnez, magnezyt, metale ziem rzadkich, niob, platynowce i wolfram. W porównaniu z poprzednią listą, opublikowaną w 2017 r., obecna została rozszerzona o boksyt, lit, stront i tytan, wypadł z niej za to hel.
Od 2023 r., po zamknięciu czeskich kopalń, Polska będzie jedynym w UE producentem tego surowca. Zdecydowana większość węgla koksowego wydobywanego w naszym kraju pochodzi z kopalń JSW. Pozostałą część wydobywa Polska Grupa Górnicza.