Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
W ten rok grupa weszła z 300 placówkami, co dało jej szóste miejsce na rynku po: Orlenie, BP, Lotosie, Shellu i Circle K. Spółka liczy, że wkrótce awansuje na piątą pozycję. W tym roku grupa przeznaczy na rozwój własnych stacji paliw ok. 180 mln zł i ok. 20 mln zł na franczyzowe. Pieniądze na rozwój będzie pozyskiwać m.in. z emisji obligacji. Pod koniec ubiegłego roku w ten sposób zebrała z rynku 50 mln zł. W tym roku planuje kolejne emisje. Cały pięcioletni program emisji obligacji opiewa na 150 mln złotych.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Mijają trzy lata od finalizacji fuzji obu koncernów. Z licznych korzyści, jakie miała przynieść akcjonariuszom i Polsce wyszło niewiele. Nawet o tych już uzyskanych koncern informuje w sposób lakoniczny i mało przekonujący.
Mimo braku oznak ożywienia w europejskich gospodarkach zarząd Grupy Kęty nie widzi zagrożenia dla realizacji całorocznej prognozy wyników.
Dotychczas grupa składała zamawiającym około 500 zleceń rocznie. Po I półroczu było ich tylko nieco ponad 100. Słabo wygląda sytuacja w biznesie usług dla gazownictwa i związanych z OZE. Duże nadzieje wiązane są z kolei z obróbką metali.
Celem grupy jest zwiększenie udziału działalności środowiskowej w strukturze wyników oraz mocy przetwórczych w istniejących zakładach. Zarząd stawia też na wzrost efektywności operacyjnej i redukcję kosztów.
Dzięki nowelizacji ustawy o podatku od wydobycia niektórych kopalin, KGHM powinien w 10 lat „zaoszczędzić” ponad 10 mld zł. Warunkiem są jednak inwestycje w nowe złoża rud miedzi i srebra zlokalizowane na terenie naszego kraju.
Mimo chwilowo niesprzyjających warunków zewnętrznych węgierski koncern wierzy, że w średnim terminie sytuacja ulegnie poprawie. W efekcie dużo inwestuje i dąży do wytwarzania produktów chemicznych o wysokiej wartości dodanej.