W 2021 r. złoto traci na wartości ponad 5 proc., a srebro blisko 14 proc.

Jeśli do tego wyniku dodać inflację rzędu 6 proc., to realne straty z inwestycji w złoto czy srebro w 2021 r. wydają się jeszcze większe.

Do spadku cen metali szlachetnych mogły się przyczynić silne trendy na innych rynkach, surowców energetycznych czy indeksów giełdowych, które mogły być beneficjentami kapitału odpływającego np. z funduszy ETF inwestujących w złoto. Inflacja mogła z kolei podnieść oczekiwania na podwyżki stóp procentowych, co zdawało się przyczyniać do wyższego oprocentowania obligacji skarbowych oraz rosnącej wartość dolara amerykańskiego, jednocześnie negatywnie oddziałując na ceny metali szlachetnych.

Dziś ceny surowców energetycznych wydają się spadać albo przynajmniej równoważyć po silnych trendach. To z kolei może zmniejszać presję inflacyjną, a także prowadzić do przepływu kapitału na rynki, które w 2021 r. nie utworzyły wzrostowych trendów. Skoro wysoka inflacja nie pomogła notowaniom złota i srebra, to może jej spadek okaże się bardziej pomocny?