Pod koniec marca ubiegłego roku analitycy i zarządzający wytypowali spółki do portfela długoterminowego na trzy–pięć lat. W tym czasie wszystkie siedem portfeli pokonało szeroki WIG, który zyskał około 22 proc. Na prowadzenie wysunął się Marcin Materna, szef działu analiz w Millennium DM. Jego portfel, złożony z 11 spółek, jak na razie dał zarobić 51 proc.
Deweloperzy gier, branża IT i odzież
W portfelu Materny znalazły się: EuCO, Kredyt Inkaso, Vindexus, Kruk, CD Projekt, CI Games, Bloober Team, 11 bit studios, Vistula, Alumetal i Idea Bank. Najwięcej, bo po około 165 proc., dali zarobić producenci gier (11 bit studios i CD Projekt). Najmocniej, bo o prawie 13 proc. potaniały akcje Europejskiego Centrum Odszkodowań. – Spółki z branży gier komputerowych nie powiedziały jeszcze ostatniego słowa, kolejne projekty sprawiają, że są coraz bardziej stabilne finansowo i mogą sobie pozwolić na coraz śmielsze i droższe projekty. Fakt, że działają globalnie, sprawia, że nie wchodzą sobie w drogę, a potencjał do generowania zysków jest zależny tylko i wyłącznie od jakości pomysłów – mówi Materna. Dodaje, że z kolei takie spółki jak Vindexus, Kredyt Inkaso czy Alumetal działają w perspektywicznych branżach, i choć może nie tak spektakularnie jak pozostałe firmy, powoli poprawiają zyski. – Vistula jest obok LPP jedną z najsilniejszych rodzimych marek odzieżowych, biorąc pod uwagę wzrost zamożności społeczeństwa, także powinna poprawiać rentowność. Idea Bank to natomiast jeden z mniejszych banków na polskim rynku i ma szansę powtórzyć w segmencie małych i średnich przedsiębiorstw sukces podobny, jaki osiągnął Alior Bank w detalicznej części rynku – ocenia szef działu analiz w Millennium DM.
Drugi najlepszy wynik wypracował portfel Konrada Księżopolskiego, szefa analityków w Haitong Banku, który dał zarobić 49 proc. W jego koszyku znalazło się siedem spółek: Cyfrowy Polsat, Asseco Poland, Comarch, LiveChat Software, CD Projekt, CCC, Wittchen. Najmocniej poszybowały w górę walory CD Projekt i Comarchu, które dały zarobić odpowiednio 165 i 72 proc. – Podtrzymuje zdanie, że każda z tych spółek może stanowić ciekawą inwestycję długoterminową, natomiast można wyróżnić różne czynniki świadczące o charakterze tych inwestycji. Wśród tych spółek znajdują się typy bardziej defensywne, których zaletą jest stabilny rozwój i dywidenda oraz wzrostowe, gdzie oczekiwany wzrost kursu akcji powinien wynikać z realizowanej strategii ekspansji organicznej i wzrostu wyników – mówi Księżopolski. Do grupy spółek defensywnych zalicza Asseco Poland, której przychody rosną w tempie dwucyfrowym, natomiast zysk netto trochę wolniej, co jest wynikiem ciągłego „doważania" w strukturze sprzedaży niżej marżowych przychodów. – Niewątpliwą zaletą spółki jest to, że generuje dużo gotówki, która pozwala na wypłatę wysokich dywidend, z ok. 5-proc. stopą dywidendy. Spółką o profilu defensywnym jest także Cyfrowy Polsat, który w odróżnieniu od rywala, Orange Polska, jest w stanie zatrzymać spadek przychodów poprzez udaną sprzedaż usług pakietowych. Ponadto dobra kontrola kosztów, a także wydatków kapitałowych, powoduje silną generację gotówki, która pozwala na oddłużanie spółki, a także rozpoczęcie wypłaty dywidendy – mówi analityk. Zwraca uwagę, że Comarch oraz LiveChat Software to przedstawiciele spółek IT, których atrakcyjność polega na bardzo udanej ekspansji zagranicznej. Spodziewa się, że w przypadku Comarchu szerokie portfolio produktów powinno wspierać dalszy wzrost organiczny, który w niedługim czasie powinien być także wsparty kontraktami z nowej perspektywy budżetowej UE. Szacuje, że z kolei LiveChat Software powinien utrzymać wysoko dwucyfrowy wzrost organiczny. Należy też pamiętać, że brak większych potrzeb kapitałowych sprawia, że spółka przeznacza 100 proc. na dywidendę.
Mocne spółki przemysłowe
Michał Krajczewski, analityk BM BGŻ BNP Paribas, postawił z kolei na cztery spółki dywidendowe (Forte, Benefit Systems, Amica i Sanok), które wypracowały 42-proc. stopę zwrotu.