Kamil Cisowski, DI Xelion
Europejskie indeksy rozpoczynały czwartkową sesję w okolicy poziomów neutralnych i niestety w olbrzymiej większości przez cały dzień spadały. Przeceny na najważniejszych rynkach wahały się w skali od 0,43% (Stoxx 600) do 1,06% (FTSE MiB), był jednak także jeden jasny punkt na mapie – Frankfurt. DAX zyskał 0,30%, wiedziony w górę przez Siemensa (+2,55%). Słabość Europy rzucała się w oczy szczególnie w obliczu zachowania innych aktywów – kontrakty na S&P 500 i Nasdaq zaczęły odbijać jeszcze w trakcie sesji na kontynencie, osłabiał się dolar, zgodnie z naszymi porannymi podejrzeniami spadały rentowności długu.
WIG20 zyskał 0,25%, mWIG40 0,41%, a sWIG80 0,32%. Warszawska giełda daje w czerwcu inwestorom olbrzymie powody do zadowolenia, wyróżniając się bardzo pozytywnie na tle otoczenia zewnętrznego mimo całkowitego braku spółek półprzewodnikowych. Nie byłoby to oczywiście możliwe bez banków, których korekta ewidentnie dobiegła końca – wczoraj największe pozytywne kontrybucje do WIG20 wnosiły Pekao (+1,38%) i PKO BP (+0,61%). Najsilniej w całym indeksie drożało PGE (+4,78%). W drugim szeregu liderem była Enea (+6,58%), mająca mocne wsparcie XTB (+3,04%) i Millennium (+1,50%). Z ostatnich kontrowersji prasowych nic nie robią sobie notowania Rainbow Tours (+4,68%), który z roczną stopą zwrotu na poziomie 213,37% wyprzedza obecnie nawet CCC.
S&P 500 wzrósł wczoraj o 0,09%, a Nasdaq o 0,30%. Nvidia (-1,91%) wciąż znajduje się pod presją, ale pałeczkę w utrzymywaniu amerykańskich indeksów w ryzach przejął od niej Amazon (+2,19%), dzień nie był też wcale jednoznacznie negatywny dla tegorocznych gwiazd Wall Street. Micron wprawdzie spadł o 7,12%, jedynie nieznacznie zmniejszając skalę przeceny z handlu posesyjnego, ale już Super Micro Computer rósł o dokładnie o tyle samo, Arista o 4,01%, ServiceNow o 2,68%. O 3.00 czasu polskiego odbyła się debata między Donaldem Trumpem a Joe Bidenem. Wypadła ona niekorzystnie dla urzędującego prezydenta, wzmacniając obawy co do jego wieku i zdolności do dalszego pełnienia urzędu. Biden mylił się podając kluczowe liczby, powtarzał i tracił koncentrację.
W godzinach porannych rosną niemal wszystkie indeksy azjatyckie, wzrosty w Szanghaju sięgają 1,3%. Drożeją także kontrakty futures, w naszej ocenie sugerując, że tym razem ewentualne zwycięstwo Trumpa przebiegnie bezboleśnie dla giełd. Spodziewamy się otwarcia na plusach w Polsce i Europie, ale zakończenie dnia zostanie oczywiście zdeterminowane przez odczyt amerykańskiej inflacji PCE. Oczekuje się, że w najważniejszym dla Fed ujęciu bazowym spadła ona w maju z 2,8% r./r. do 2,6% r./r. Poznamy także szereg wstępnych danych inflacyjnych z Europy za czerwiec. W Polsce CPI prawdopodobnie utrzyma się na poziomie 2,5% r./r.
Uwaga na inflację
Adam Anioł, BM BNP Paribas BP
Czwartkowa sesja na rynkach akcji pozostawała bez wyrazu w oczekiwaniu na piątkowej dane o inflacji w USA. Finalnie większość głównych indeksów kończyła dzień na poziomach bliskich środowego zamknięcia. Wyraźniej słabiej wypadł francuski CAC 40, który stracił ponad 1,0% co ma związek ze zbliżającymi się wyborami parlamentarnymi. Za oceanem inwestorzy zwracali uwagę na słabsze od oczekiwań prognozy przychodów na kolejne kwartały podane przez Micron Technology. Akcje spółki straciły finalnie ponad 7%, ale nie ciążyło to mocno całego sektorowi, co potwierdza ponad 0,15% wzrost technologicznego Nasdaqa 100.