Giełdy w górę, ale apetyty były większe. Co czeka nas we wtorek?

W poniedziałek WIG i WIG20 kontynuowały zwyżki, zyskując odpowiednio 0,6 proc. oraz niespełna 0,5 proc. Podobnie jak Warszawa spisała się giełda w Niemczech, nieco słabiej rynki w USA.

Publikacja: 04.06.2024 08:17

Giełdy w górę, ale apetyty były większe. Co czeka nas we wtorek?

Foto: AdobeStock

Na GPW indeks 20 największych firm starał się w poniedziałek powrócić powyżej pułapu 2500 pkt. I przez większość sesji realizował ten plan z nawiązką. Dopiero ostatnia godzina była nieco słabsza i skończyło się zamknięciem na poziomie 2496 pkt.

Lepiej niż duże wypadły wczoraj małe i średnie spółki – zwłaszcza te drugie, których indeks umocnił się równo o 1 proc.

Z głównych rynków europejskich najlepiej spisał się Frankfurt, zyskując 0,6 proc. W Paryżu i Londynie indeksy zakończyły dzień odpowiednio minimalnie powyżej i poniżej kreski.

Na Wall Street dość udany był wczoraj jedynie początek i koniec notowań, a w środku sesji przewagę mieli sprzedający. Najlepiej wypadł Nasdaq Composite, zyskując niespełna 0,6 proc. S&P 500 zamknął się 0,1 proc. na plusie, a Dow Jones stracił 0,3 proc.

Na pewno apetyty wczoraj były większe, biorąc pod uwagę udaną końcówkę sesji nowojorskiej z zeszłego tygodnia oraz optymizm panujący wczoraj z rana. Dziś o poranku nastroje są słabsze, indeksy w Azji spadały, a rynek futures wskazywał minusowe otwarcie na Zachodzie. Dużych zmian indeksów nikt się jednak nie spodziewa, inwestorzy bowiem czekają głównie na czwartek i piątek, czyli na posiedzenie EBC oraz dane z amerykańskiego rynku pracy.

Na co w porannych komentarzach zwracali uwagę analitycy?

Wsparcie w rejonie 2500 pkt nadal jest w grze

Adam Anioł, BM BNP Paribas Bank Polska

Pierwsza sesja czerwca przyniosła kontynuację piątkowego odbicia, przy czym skala wzrostów pozostawała skromna. Opublikowane finalne dane o indeksach PMI przemysłu za maj nie zaskoczyły istotnie. Publikacje potwierdziły dywergencję między sektorem usług, który radzi sobie zdecydowanie lepiej, a sektorem przemysłowym, gdzie wskazania dla głównych gospodarek nadal znajdują się poniżej granicznego poziomu 50 pkt. Odczyt dla strefy euro wyniósł 47,3 pkt. przy prognozach 47,4 pkt. oraz 45,7 pkt. w kwietniu. W przypadku krajowej gospodarki publikacja okazała się poniżej prognoz (45,0 pkt. vs 47,1 pkt. dla prognozy oraz 45,9 pkt. poprzednio). Słabsze okazały się nowe zamówienia, eksport a także komponent zatrudnienia. Pewnym wytłumaczeniem słabszego odczytu może być harmonogram, maja, który zawierał dwa dłuższe weekendy. Z drugiej strony, powyższe dane oraz ubiegłotygodniowy odczyt inflacji CPI, który zaskoczył w dół, może świadczyć o niższej presji inflacyjnej, a to może zwiększyć prawdopodobieństwo scenariusza szybszych obniżek stóp procentowych przez RPP. Powyższe wydawało się wyceniali uczestnicy rynku długu, a potwierdzeniem jest wyraźny spadek rentowności krajowych obligacji 10-letnich do poziomi 5,60%.

Dzisiejsze kalendarium makroekonomiczne świeci pustkami. Inwestorzy ewentualnie zwrócą uwagę na kwietniowe zamówienia w przemyśle z amerykańskiej gospodarki, które zostaną opublikowane po południem. Natomiast na ważniejsze dane globalnie rynek musi poczekać do czwartkowego posiedzenia Europejskiego Banku Centralnego. Zarówno konsensus jak i analitycy Banku BNP Paribas spodziewają się obniżki kosztu pieniądza o 25 pb i spadku stopy depozytowej EBC do poziomu 3,75%.

Jeszcze przed długim weekendem wydawało się, że poziom 2500 pkt. na WIG20 został przełamany, a notowania zatrzymają się w okolicy 2400 pkt. Jednak dwie ostatnie sesje pokazały, że powyższy scenariusz obecnie nie jest bazowym, bowiem wsparcie w rejonie 2500 nadal jest w grze. Oczekujemy, że kolejnych dniach notowania będą oscylować wokół tego poziomu. Dopiero wydźwięk posiedzenia EBC (wskazówki co do dalszych ruchów) oraz piątkowe odczyty z amerykańskiego rynku pracy nadadzą kierunek dla dalszego ruchu globalnie, jak i lokalnie.

Słaby ISM, wzrost w USA jednak poniżej 2%?

Kamil Cisowski, DI Xelion

Sesja w Europie rozpoczęła się w poniedziałek od naprawdę silnych wzrostów, ale wiele rynków znalazło się pod presją bardzo szybko – najgorzej sytuacja wyglądała w Londynie, gdzie FTSE100 potrzebowało niecałej godziny, by zbliżyć się do poziomów neutralnych. Niemal 10% traciło GSK (GlaxoSmithKline), pod presją znajdował się również sektor naftowy – znaczące ujemne kontrybucje wnosiły Shell i BP. Na innych rynkach sytuacja wyglądała lepiej, ale niemal całe wzrosty wymazało też CAC40 (+0,06%), dość dobrze radziły sobie natomiast DAX (+0,60%) i IBEX (+0,66%). Szanse na odbicie na finiszu sesji przekreślił słaby odczyt amerykańskiego ISM (spadek z 49,2 pkt. do 48,7 pkt.), stojący w kontraście z tamtejszym PMI (51,3 pkt.), ale ważniejszy od niego. Najważniejszy wskaźnik kondycji amerykańskiego sektora finansowego wyglądał bardzo słabo, komponent nowych zamówień spadał najszybciej od 2 lat. W reakcji silnie osłabiał się dolar, kurs EURUSD zyskał 0,5% i przekroczył 1,09. Rentowności amerykańskich 10-latek spadły poniżej 4,40% (rano znów są powyżej). Wyceny prawdopodobieństwa obniżki stóp w USA we wrześniu ponownie przekraczają 50%. Wskaźnik GDPNow Fed z Atlanty pokazuje już, że wzrost w 2Q2024 będzie niższy niż 2% k/k saar.

WIG20 wzrósł o 0,46%, mWIG40 o 1,00%, a sWIG80 o 0,66%. Niższe niż ostatnio mogliśmy się przyzwyczaić były obroty (974 mln zł). Silnie rosły Cyfrowy Polsat (+48,0%) i CD Projekt (+3,03%), duże pozytywne kontrybucje wnosiło KGHM (+1,62%) i Dino (+1,15%). Lepsze zachowanie średnich spółek to przede wszystkim zasługa CCC (+3,22%) i Develii (+5,56%), ale najjaśniej w drugim szeregu błyszczał Cognor (+13,20%).

S&P500 i NASDAQ rozpoczynały dzień od wzrostów, by zacząć spadać, a w drugiej połowie sesji wykonać kolejny zwrot i finalnie zyskać 0,11% oraz 0,56%. nVIDIA drożała o 4,90% i odpowiada sama za właściwie całość tej zwyżki. O 2,28% rosła też Meta (jedna z ostatnich dużych spółek, które wciąż silnie korelują z zachowaniem producenta chipów), około procenta zyskiwały Apple i Amazon. Na drugim biegunie znalazła się przede wszystkim energetyka – spadki cen ropy przekroczyły wczoraj 3,5% i są dziś kontynuowane, surowiec wymazał już prawie całe tegoroczne wzrosty.

Sesja w Azji ma w większości spadkowy przebieg, dużą część wczorajszych zwyżek oddaje Sensex, tracący ponad 2%. Wczorajsze prognozy miażdżącego zwycięstwa koalicji Modi’ego okazały się przesadzone w sposób niemal niewytłumaczalny, dziś mówi się, że może ona zdobyć zamiast 400 tylko 295 mandatów w niższej izbie parlamentu. Kontrakty futures sugerują lekkie spadki na otwarciu w Europie. Na przebieg dnia wpływ mogą mieć dane JOLTS, będące wstępem do najważniejszej publikacji tygodnia – statystyk BLS z amerykańskiego rynku pracy.

WIG z luką

Piotr Neidek, BM mBanku

Początek tygodnia na europejskich parkietach wypadł po myśli akcyjnych byków. Wprawdzie nie wszędzie pojawiła się zieleń, jednakże w zdecydowanej większości dominowali kupujący. Liderem wzrostów okazał się BUX, który na zamknięcie dnia zyskał +2.3%. Dobrze radziły sobie niemieckie indeksy. Wprawdzie segment małych spółek tym razem został w tyle, ale średniaki pokazały wolę walki. mDAX finiszował tuż poniżej 27k, wykonując kolejny krok na północ.

Także DAX ma za sobą udaną sesję. Zarówno pod względem dziennej stopy zwrotu (+0.6%), jak i tego, co się wydarzyło na wykresie. Już w drugiej połowie ubiegłego tygodnia podjęta została próba obrony kwietniowego maksimum. Przez trzy dni niedźwiedzie próbowały się przebić przez wsparcie. Po weekendzie do gry wkroczyły wypoczęte byki i zmieniły lokalny trend o 180 stopni. To otwiera indeksowi DAX drogę ku historycznym maksimom. Chyba, że podaż przykręci śrubę i indeks zamknie dzień poniżej 18394 punktów.

Początek tygodnia w USA wypadł neutralnie. Wprawdzie DJIA finiszował pod kreską, ale Nasdaq Composite w końcówce dnia utrzymał się nad piątkowym zamknięciem. Także S&P500 zakończył poniedziałkowe zmagania powyżej kreski. Na wykresach wciąż obecne są podażowe formacje. To sprawia, iż pomimo piątkowej obrony i wczorajszej kontry popytu, przyszłość byków stoi pod znakiem zapytania. Objęcie bessy na S&P500, złamane sekwencji białych świec przez indeks technologiczny i podwójny szczyt na DJIA sprawiają, że w każdym momencie podaż może ponownie zalać karnet.

Na wykresie tygodniowym Nasdaq Composite straszy podażowa świeczka zbudowana na szczycie. Jej sufit 17032 wyznacza opór na najbliższe dni. Jej cień przebił lokalne wsparcie. Przecena z ubiegłego tygodnia sprawiła, że ponownie powrócił temat tzw. negatywnej dywergencji. Wskaźnik impetu RSI nie potwierdził ostatnich szczytów hossy. To może okazać się chwilową aberracją, jednakże podręcznikowo niedźwiedzie mają zielone światło do wejścia na parkiet.

Luka hossy na otwarcie miesiąca jak i tygodnia, może okazać się falstartem byków. Wczoraj WIG wprawdzie zyskał na wartości +0.8%, jednakże na dziennym wykresie pojawiła się czarna świeczka. Powstała wyrwa punktowa, która może stanowić lokalny cel dla niedźwiedzi. Wszystkie powstałe w ten sposób okna hossy, zostały w tym roku domknięte. Tym razem może być inaczej, jednakże WIG relatywnie jest bardzo wysoko. To stwarza ryzyko, że byki nie zdołają utrzymać się zbyt długo na bieżących poziomach.

Mocny początek miesiąca miał miejsce w wykonaniu małych i średnich spółek. sWIG80 odbił się od wsparcia i zyskał +0.7%. mWIG40 wykorzystał korzystne zamknięcie z poprzedniej sesji i wczoraj umocnił się o +1%. Natomiast WIG20 odpadł od linii lokalnego trendu spadkowego. Na godzinowym wykresie pojawiła się pułapka hossy, co może niekorzystnie wpłynąć na dalsze zachowanie się indeksu.

Oporem na najbliższe dni pozostaje 2549 punktów i do tej wysokości przewagę mają niedźwiedzie. Na uwagę zasługują jeszcze inne poziomy. 2523 to górny cień wczorajszej spadającej gwiazdy (wykres godzinowy) oraz 2532 punktów. Ten drugi opór jest ruchomy i wynika ze średniej dwustugodzinowej.

Poranek maklerów
WIG20 walczy o 2300 pkt. Dzisiaj inflacja w USA
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Poranek maklerów
Pora na korektę na rynkach akcji?
Poranek maklerów
Wall Street z rekordami, Warszawa hamuje
Poranek maklerów
Jaki koniec byczego tygodnia? Czy coś zmienią dane z USA?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Poranek maklerów
Ważna próba przed WIG20. Bitcoin przebił 100 tys. USD
Poranek maklerów
Św. Mikołaj szybko uciekł z GPW. Energetyka znów balastem