Piątkowa sesja była mocną „kropką nad i”
rewelacyjnego dla Europy tygodnia. Główne indeksy rosły od 0,38% (CAC 40) do
0,93% (FTSE MiB). Tygodniowe wzrosty wahały się tym samym od nieco ponad 2% do
nawet 4,2% (DAX), co oznacza, że rynki na Starym Kontynencie bardzo pozytywnie
wyróżniały się na tle Wall Street (S&P 500 zyskał 1,85%), a przede
wszystkim Japonii (Nikkei zakończyło tydzień minimalnie poniżej poziomów
neutralnych). Rekordy notują indeksy w Niemczech, Francji, a przede wszystkim
najlepiej oddający nastroje całej Europy Stoxx 600. Sygnalizowane przez BoE
cięcia stóp latem i pierwsza obniżka w Riksbanku ewidentnie zaostrzają apetyty
na działania EBC, przy wyraźnie niższych niż na konkurencyjnych rynkach
rozwiniętych wycenach może się okazać, że w II kw. giełdy UE przyniosą wyższe
stopy zwrotu niż popularniejsi w ostatnim czasie konkurenci.
WIG20 spadł w piątek o 1,66%, sWIG80 o 0,08%,
jedynie mWIG40 wzrósł o 0,40%. Obroty sięgnęły 2,15 mld zł. Pewną zagadką
pozostaje, co sprawiło, że na GPW doszło do ostrej wyprzedaży banków (indeks
sektorowy spadł o 4,29%), której nie zapowiadał poranek, ale jedno jest pewne –
warszawska giełda nie może rosnąć, gdy PKO BP spada o 5,05%, a inne spółki
sektora finansowego niewiele mniej. Trudno w wyprzedaży doszukiwać się efektów
jakichkolwiek słów, które padły podczas konferencji prezesa NBP. A. Glapiński
utrzymuje retorykę pozostawienia stóp na niezmienionym poziomie do końca roku.
Wzrosty mWIG40 to zasługa właściwie jednego bohatera – CCC drożało o 23,89% po
wstępnych wynikach za I kw. przy niewiarygodnych jak na tę spółkę obrotach (332
mln zł). Wartość obuwniczej firmy więcej niż podwoiła się od początku roku.
S&P 500 wzrósł w piątek o 0,16%, Nasdaq
Composite spadł o 0,03%. Zmienność w Nowym Jorku niemal zniknęła, VIX notuje
kolejne dołki. W piątek dobrze radziły sobie spółki półprzewodnikowe, ale o
2,04% spadała Tesla, o 1,50% Eli Lilly, o 1,07% Amazon.
W godzinach porannych sesja w Azji ma mieszany
przebieg, lekko spada Nikkei, dość wyraźnie rośnie Hang Seng, któremu
nadmiernie nie przeszkadzają nawet doniesienia o podwyżkach amerykańskich ceł
na chińskie samochody elektryczne. Notowania kontraktów futures sugerują
niewielkie wzrosty na otwarciu w Europie, nietypowy charakter piątkowego
załamania w polskim sektorze finansowym daje nadzieję, że GPW będzie się dziś
wyróżniać na tle kontynentu. Sesja nie będzie miała dużego znaczenia
prognostycznego – kluczowe dla przebiegu tygodnia będą jutrzejsze (PPI), a
przede wszystkim środowe (CPI) dane o amerykańskiej inflacji.
Wskaźnikowi
DAX do 19000 pkt zabrakło mniej niż 50 oczek
Piotr
Neidek, BM mBanku
DAX future dzisiaj od rana
próbuje kontynuować swój marsz na północ. Momentum sprzyja bykom, a otoczenie
zewnętrzne jak na razie nie przeszkadza w dalszych wzrostach. Na rynku kasowym
inwestorzy coraz chętniej schylają się po mniejsze spółki z Deutsche Boerse.
sDAX reprezentujący trzecią linię, zyskał w kilka dni 2,7%. Był to drugi
najlepszy tydzień w tym roku. Na uwagę zasługuje fakt, że benchmark maluchów
wybił średnioterminowe opory. Finiszując najwyżej od lutego 2022 r. otworzył
sobie drogę w kierunku historycznych szczytów. Nie będzie to łatwa podróż, gdyż
po drodze jest wiele twardych poziomów do wybicia. Najbliższy to 15000 pkt.
Niemniej jednak sDAX zdaje się nadrabiać stracony czas, który największe spółki
wykorzystały na hossę.