- W perspektywie najbliższych kilku miesięcy - w takim właśnie horyzoncie inwestycyjnym patrzymy na rynek - podobają nam się Stany Zjednoczone i rynki wschodzące – powiedział Jawień. Zwrócił uwagę, że S&P500, czyli główny indeks giełdy na Wall Street, bije kolejne historyczne rekordy, a zwyżki mają szeroki charakter – obejmują zarówno większe jak i mniejsze spółki. - Trudno powiedzieć, żeby wyceny spółek w USA były niskie, zwłaszcza porównując je z firmami z Europy – przyznał gość Parkiet TV. - Mimo to inwestorzy stosunkowo pozytywnie oceniają trwający właśnie sezon wyników. Wprawdzie zyski firm amerykański spadły o ok. 5 proc. w ujęciu rocznym, są jednak wyraźnie lepsze od prognoz, dlatego rynek przyjmuje je z optymizmem. Liczymy, że w ciągu najbliższych dwóch kwartałów zyski spółek zaczną rosnąć – stwierdził Jawień.
Wall Street jest na najwyższych poziomach w historii, a wybrane rynki wschodzące – od miesięcy. - Podobają nam się Indie, Hongkong, Indonezja, Brazylia – wymienił Jawień. - Mimo obaw o dynamikę wzrostu gospodarczego w wielu tych krajach, a także ryzyko natury politycznej, którego najlepszy przykład mamy w Brazylii, gdzie niedawno doszło do impeachmentu prezydent Dilmy Rousseff, emerging markets, ze względu na niskie wyceny, to atrakcyjny kierunek. Rynki wschodzące ostatnio zresztą dowiodły swojej siły. W czerwcu gdy kraje rozwinięte przeżywały Brexit, rynki wschodzące radziły sobie bardzo dobrze. W lipcu też nie wyhamowały tempa. Odsuwanie podwyżek stóp procentowych w USA nie sprzyja sile dolara, co z kolej jest dobre dla giełd krajów rozwijających się – przekonywał Jawień.
Pełna relacja rozmowy z Aleksandrem Jawieniem w czwartkowym „Parkiecie".