UOKiK wszczął ostatnio postępowanie w sprawie awarii systemów maklerskich. Czy to była wasza inicjatywa czy może reakcja na skargi klientów biur i domów maklerskich?
Obserwujemy to, co się dzieje, zwłaszcza na rynku finansowym, gdzie działania instytucji finansowych mają realny wpływ na budżet gospodarstw domowych i sytuację finansową konsumentów. Wszczęcie tego postępowania wynikało przede wszystkich z informacji, które do nas docierały, obserwacji otoczenia i tego, co dzieje się z systemami maklerskimi. Mówimy tutaj bowiem o sytuacji, która może mieć konsekwencje finansowe dla konsumentów. Chcemy się tym sytuacjom i działaniom po stronie domów maklerskich bardzo dokładnie i wnikliwie przyjrzeć.
A co ze skargami klientów?
Tego typu skargi to są pojedyncze przypadki. Trzeba jednak pamiętać, że analogiczne sygnały mogły trafić m.in. do rzecznika finansowego czy rzecznika praw konsumenta. Klienci mają prawo szukać pomocy w tych instytucjach, które w różnym wymiarze tej pomocy dostarczają. Widzimy natomiast, że ta sytuacja bardzo konsumentów niepokoi. Domy maklerskie są beneficjentem niskich stóp procentowych. Stare powiedzenie mówi, że wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej. My chcemy w ramach postępowania sprawdzić, czy poczucie bezpieczeństwa towarzyszy klientom również w domach maklerskich.