Cudzoziemcy kupują dobre mieszkania i lokale użytkowe

Znów rośnie liczba zagranicznych inwestorów w Polsce. Kupują ostrożnie, stawiając na najlepsze lokalizacje.

Publikacja: 23.11.2013 15:00

Cudzoziemcy kupują w Warszawie najchętniej lokale w centrum miasta lub na Mokotowie. Najczęściej wyb

Cudzoziemcy kupują w Warszawie najchętniej lokale w centrum miasta lub na Mokotowie. Najczęściej wybierają oferty od dewelopera.

Foto: Archiwum

Choć więcej cudzoziemców interesuje się naszymi rodzimymi nieruchomościami, trudno mówić o masowych transakcjach. Kupują mieszkania lub lokale użytkowe w najlepszych lokalizacjach – Największą dziś grupę kupców z zagranicy stanowią jednak Polacy żyjący i prowadzący biznes w innych państwach. Dla nich Warszawa jest kolejnym miejscem do inwestowania środków z odpowiednią stopą zwrotu. O ile w takim przypadku zawsze jedno lokum jest przeznaczane na własne cele mieszkalne (czasowy pobyt w kraju), to kolejne stanowią tylko inwestycje, które muszą być opłacalne. Na własne cele szukają zwykle wysokiej klasy apartamentów, a w przypadku inwestycji – dwupokojowych mieszkań, lokali użytkowych bądź też całych budynków. Inwestora nie interesuje oferta, która będzie się zwracać dłużej niż 12 lat. Oprócz stopy zwrotu ważna jest lokalizacja. Kupują więc głównie w stolicy, w Śródmieściu i na Mokotowie – mówi Małgorzata Czerwińska, właścicielka warszawskiego biura Trend & Home Nieruchomości.

Pozostało jeszcze 87% artykułu
Tylko 149 zł za rok czytania.

Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com

Parkiet PLUS
Sytuacja dobra, zła czy średnia?
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Parkiet PLUS
Pierwsza fuzja na Catalyst nie tworzy zbyt wielu okazji
Parkiet PLUS
Wall Street – od euforii do technicznego wyprzedania
Parkiet PLUS
Polacy pozytywnie postrzegają stokenizowane płatności
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Parkiet PLUS
Jan Strzelecki z PIE: Jesteśmy na początku "próby Trumpa"
Parkiet PLUS
Co z Ukrainą. Sobolewski z Pracodawcy RP: Samo zawieszenie broni nie wystarczy