Wiosna nie chce przyjść na warszawski parkiet

Główne indeksy warszawskiej giełdy spadły w minionym tygodniu do istotnych poziomów wsparcia. Techniczna sytuacja na rynku jest więc napięta. Mały impuls spadkowy może wywołać silną przecenę

Aktualizacja: 15.02.2017 02:00 Publikacja: 08.04.2013 16:00

Wiosna nie chce przyjść na warszawski parkiet

Foto: GG Parkiet

Sytuacja techniczna na warszawskim parkiecie jest ostatnio dodatnio skorelowana z warunkami pogodowymi. Zza naszych okien nie może zniknąć biały kolor, a wykresy głównych indeksów nie mogą uwolnić się od czerwonej barwy. Czy w takich warunkach możemy oczekiwać wiosennej odwilży na polskiej giełdzie?

Analiza techniczna nie ma niestety optymistycznej odpowiedzi. Ubiegły tydzień przyniósł bowiem kolejną falę przeceny na głównych indeksach. WIG20 ustanowił nowy rekord spadku 2318 pkt i wrócił w obszar konsolidacji, w której przebywał od sierpnia 2011 r. do listopada 2012 r. Trwającą od początku roku koretkę można więc już śmiało nazywać trendem spadkowym. Sytuacja na szerokim rynku też nie wróży nic dobrego. WIG zatrzymał się wprawdzie na wsparciu 44 500 pkt, ale dominujący kierunek ruchu wciąż jest południowy.

Optymizmem nie napawa też zachowanie mniejszych segmentów warszawskiego parkietu. Silne dotychczas średnie i małe spółki również dostają technicznej zadyszki. Indeks mWIG40 po raz czwarty w tym roku zbliża się do wsparcia 2550 pkt. Jeśli kurs spadnie poniżej tego poziomu, może to oznaczać zakończenie trwającego od czerwca 2012 r. trendu wzrostowego.

Przy newralgicznym poziomie znajduje się także sWIG80. Kurs wskaźnika spadł w okolicę 10 800 pkt, czyli pułapu luki hossy utworzonej pod koniec stycznia. Jej ewentualne zamknięcie będzie negatywnym sygnałem.

Indeksy warszawskiej giełdy znajdują się więc przy bardzo wrażliwych poziomach, których przełamanie może sprowokować kolejną falę realizacji zysków. A detonator, nawet jeśli nie będzie miał technicznego podłoża, może przyjść z otoczenia makroekonomicznego. Polscy politycy wciąż sieją zamęt wokół reformy OFE, a ostatnia afera z depozytami w cypryjskich bankach pozostawiła po sobie atmosferę niepewności. Jeśli dodamy do tego szereg słabych danych z amerykańskiego rynku pracy, które zostały opublikowane w ubiełym tygodniu (raport ADP, mniej nowych miejsc pracy), to trudno oczekiwać, by na warszawkim rynku szybko się zazieleniło. PZ

Byki tygodnia, czyli cztery spółki z pozytywnym układem kresek...

Kania ma szansę na wzrost do 2,9 zł

Układ kresek na wykresie zakładów mięsnych wygląda bardzo obiecująco. Analizując go z perspektywy długoterminowej, na pierwszym planie pojawia się trwająca od września 2011 r. hossa. Nie należy ona do najbardziej stabilnych, ale przewaga byków na tym rynku nie ulega wątpliwości. W ujęciu krótkoterminowym kurs od trzech miesięcy porusza się w wąskim kanale wzrostowym. Pod koniec lutego sforsował poprzedni rekord hossy 2,13 zł, co dało silny impuls popytowy. W ubiegłym tygodniu byki zaatakowały górną granicę długoterminowego kanału wzrostowego (okolica 2,4 zł), co analitycy Domu Maklerskiego PKO?BP?uznali za optymistyczny sygnał. Do końca tygodnia nie udało się go wprawdzie pokonać, ale eksperci zaznaczyli w swoim wtorkowym raporcie, że jeśli sztuka ta się powiedzie, zasięg zwyżek to pułap 2,9 zł. Najważniejsze bycze argumenty to utrzymujące się trendy wzrostowe, zarówno w krótkim, jak i długim terminie. Bliskość ważnych oporów może jednak sprowokować korektę. Spadki powinien jednak powstrzymać pułap 2,2 zł (dolna granica krótkoterminowego kanału).

Analitycy BM?BPH?widzą potencjał w akcjach Rovese

Należący do Michała Sołowowa producent ceramiki sanitarnej najczęściej pojawia się w analizach technicznych jako niedźwiedź. Od połowy 2007 r. kurs akcji porusza się bowiem w trendzie spadkowym, a w wąskim ujęciu czasowym obserwujemy powolny spadek ceny w obrębie lekko nachylonego w dół kanału. W ostatnim czasie pojawiła się jednak szansa na krótkoterminowe odreagowanie. Na początku marca kurs odbił się od dolnej granicy kanału, która przebiegała wówczas na poziomie psychologicznej bariery 1 zł. Od miesiąca obserwujemy zwyżki. W minionym tygodniu cena wybiła się powyżej górnej granicy kanału (1,39 zł), czemu towarzyszył podwyższony wolumen. Analitycy Biura Maklerskiego BPH?uznali to zachowanie za optymistyczny sygnał i możliwość trwalszego odreagowania spadków. Według ekspertów najbliższy zasięg to poziom lokalnego styczniowego maksimum – 1,56 zł. Sygnał kupna zostanie zanegowany, jeśli kurs spadnie poniżej średniej kroczącej z 20 sesji i przebija pułap ubiegłotygodniowego dołka – 1,31 zł.

Stalexport wybił się z trzymiesięcznej konsolidacji

Od sierpnia 2011 r. kurs akcji spółki autostradowej porusza się w trendzie wzrostowym. W?niecałe dwa lata kurs wzrósł z pułapu 0,85 zł do ponad 1,6 zł. Zwyżka nie ma jednak stabilnego charakteru. Fazy wzmożonego popytu przeplatają się z solidnymi wyprzedażami. Stalexport nie jest więc dobrą propozycją dla inwestorów z dużą awersją do ryzyka, ale dla poszukiwaczy krótkoterminowych okazji do zysku już tak. Dwa tygodnie temu kurs wybił się z trwającej trzy miesiące konsolidacji. Opór 1,52 zł został przełamany białą świecą z dużym korpusem, a w ostatni piątek cena dotarła już do 1,67 zł. Aktualna sytuacja techniczna przypomina tę z grudnia, kiedy kurs po wyjściu z konsolidacji wzrósł w ciągu kilku tygodni o 26,7 proc. Jeśli tym razem cena również wykona skok o podobnej skali, inwestorzy mogą liczyć na ruch do 1,9 zł. Byki będzie wspierał wskaźnik ruchu kierunkowego, który wygenerował ostatnio sygnał kupna – linia +DI przebiła od dołu -DI, a ADX?zwrócił się ku górze. Najbliższe wsparcie to przełamany wcześniej opór, czyli 1,52 zł.

Work Service odrobił ubiegłoroczne straty

Sytuacja techniczna na wykresie spółki świadczącej usługi w dziedzinie HR?(ang. human resources)?prezentuje się bardzo optymistycznie. We wrześniu ubiegłego roku byki nieśmiało zaczęły odrabiać straty po wcześniejszej, półrocznej przecenie. Pod koniec listopada kurs zaczął się poruszać w stabilnym trendzie wzrostowym i bez problemu pokonywał kolejne poziomy zniesień Fibonnaciego dla wspomnianej fali spadkowej. Mimo ostatniego osłabienia nastrojów na szerokim rynku, cena akcji Work Service wciąż zwyżkowała i udało się odrobić całość strat sprzed roku. W minionym tygodniu kurs naruszył historyczne maksimum 8 zł, a w najlepszym momencie akcje wyceniane były na 8,19 zł. Byki wykonały więc kawał dobrej roboty i nic nie wskazuje na to, by miały swoją pracę przerwać. Jeśli dojście do historycznego rekordu, nie sprowokuje realizacji zysków, trend wzrostowy powinien być kontynuowany. Ewentualna korekta nie powinna być głęboka. Najbliższy jej zasięg wyznacza marcowy dołek 6,65 zł. Tuż pod nim przebiega poziom zniesienia Fibonacciego 61,8 proc.

...i niedźwiedzie, czyli spółki, które nie mogą oprzeć się presji podaży

Agora zmierza w kierunku historycznego minimum

Z punktu widzenia analizy technicznej, właściciel „Gazety Wyborczej" nie zachęca do zakupów akcji. Kurs porusza się w długoterminowym trendzie spadkowym od kwietnia 2011 r. Po  odreagowaniu z IV  kwartału ubiegłego roku nie zostało już praktycznie ani śladu. Od trzech miesięcy kurs akcji Agory płynie z rynkowym rytmem i regularnie notuje nowe lokalne dołki. W ubiegłym tygodniu cena osiągnęła w porywach pułap 6,82 zł. Rynek zdecydowanie należy do sprzedających, o czym najlepiej świadczy prospadkowe ułożenie linii wskaźnika ruchu kierunkowego – linia -DI jest powyżej +DI, a ADX?wyraźnie zwyżkuje. Z układu kresek wynika, że najbliższy cel niedźwiedzi to pułap 6,35 zł. Jest to historyczne minimum ustanowione we wrześniu ubiegłego roku. Oprócz czysto technicznych przesłanek do spadków istnieją też te fundamentalne. W?poprzednim miesiącu eksperci dwóch biur maklerskich DM?BDM?i Raiffeisen Brokers wydali negatywne rekomendacji dla spółki, obniżając jednocześnie docelowe wyceny akcji.

Ceramika Nowa Gala z nowymi rekordami bessy

Producent płytek gresowych boryka się z trendem spadkowym od blisko sześciu lat. Ostatnie półrocze dało nadzieję, że rynek niedźwiedzia nareszcie się zakończy. Przez sześć miesięcy kurs poruszał się w konsolidacji blisko poziomu 1,9 zł. Jest to długoterminowe wsparcie, które powstrzymało wyprzedaż na początku 2009 r. Ostatnie trzy tygodnie rozwiały nadzieje inwestorów na odwrócenie trendu. Pod koniec marca kurs przełamał 1,9 zł i runął w przepaść. Aktualna sytuacja techniczna przypomina formację spadającej siekiery – długa seria czarnych świec i bicie kolejnych rekordów bessy. W piątek cena dotarła już do 1,45 zł. Wskaźnik ruchu kierunkowego sugeruje bardzo silne wyprzedanie rynku –  linia -DI jest znacznie powyżej +DI, a ADX?cały czas zwrócony jest na północ. Łapacze noży będą z pewnością podejmować próby kupna w celu szybkiego zarobku, ale gracze o szerszym horyzoncie inwestycyjnym nie mają tu czego szukać. Kurs wielkimi krokami zmierza do psychologicznej bariery 1 zł.

Coal Energy kontynuuje spadki

Akcje grupy zajmującej się wydobyciem i dystrybucją węgla tanieją już od roku. Kurs porusza się w stabilnym trendzie spadkowym i jak na razie dominacja niedźwiedzi nie jest zagrożona. Po styczniowej korekcie byków, w wyniku której cena podskoczyła z 9 zł do ponad 14 zł, nie zostało już śladu. Przez ostatnie dwa miesiące Coal Energy zachowuje się bowiem podobnie jak cały szeroki rynek. Efekt to przełamanie poprzedniego dna bessy 9,26 zł i gwałtowna przecena. W minionym tygodniu kurs dotarł w porywach do 5,5 zł, ustanawiając nowe historyczne minimum. Długoterminowy trend sugeruje, że najbliższy kierunek ruchu to południe. Niedźwiedzie mają po swojej stronie wskaźnik ruchu kierunkowego (linia -DI oddala się w górę od +DI, a ADX?rośnie), a ponadto na wykresie powstała ostatnio luka spadkowa, która potwierdza dominację sprzedających. Najbliższy zasięg spadku to 5 zł. Na rychłą poprawę obrazu technicznego nie ma co liczyć. Ewentualne korekty mogą przynieść krótkoterminowe odreagowanie. Najbliższy opór to 7 zł, czyli dolna granica wspomnianej luki spadkowej.

Niejednoznaczna sytuacja na wykresie Dębicy

Po prawie półrocznej zwyżce, kurs akcji producenta opon samochodowych ugrzązł w wąskiej konsolidacji między 67,9 zł i 64 zł. Przestój trwa już ponad dwa miesiące i sytuacja robi się coraz bardziej nerwowa. Jak dotąd byki nie próbowały podejmować prób wyjścia górą z bocznego kanału. Niedźwiedzie atakowały dolną granicę już trzykrotnie. Po raz ostatni w miniony piątek. Sesyjne minimum wyniosło już 61,1 zł. Lekka przewaga sprzedających widoczna jest na wskaźniku ruchu kierunkowego – linia -DI powyżej +DI i zwrócony w górę ADX. Jeśli podaż zaatakuje jeszcze mocniej niż ostatnio, dolna banda kanału może nie wytrzymać. Najbliższy zasięg ewentualnych spadków to 57,75 zł. Niewykluczone jednak, że przedłużająca się konsolidacja sprowokuje w końcu byki do silniejszego ataku. Wybicie powyżej 67,9 zł będzie sygnałem kupna i oznaką kontynuacji trendu wzrostowego. Z ewentualnym zakupem akcji warto jednak się wstrzymać do momentu wybicia i potwierdzonego zmianą ustawienia linii na wskaźniku ruchu kierunkowego.

Parkiet PLUS
Czy bitcoin ma szansę na duże zwyżki w nadchodzących miesiącach?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Parkiet PLUS
Prezes Tauronu: Los starszych elektrowni nieznany. W Tauronie zwolnień nie będzie
Parkiet PLUS
Impuls inwestycji wygasł, ale w 2025 r. znów się pojawi
Parkiet PLUS
Jak kryptobiznes wygrał wybory prezydenckie w USA
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Parkiet PLUS
Szalona struktura polskiego wzrostu
Parkiet PLUS
Warszawska giełda chce być piękniejsza i bogatsza