Biznes pociąga bardziej niż nawet wielka polityka

Miał firmę dystrybuującą kosmetyki i zasiadał w ukraińskim parlamencie, ale najlepiej czuje się w obecnej roli – prezesa rolniczej grupy KSG Agro.

Aktualizacja: 08.02.2017 11:48 Publikacja: 20.08.2013 06:10

Siergiej Kasjanow kieruje rolniczym holdingiem KSG Agro, jest też jego głównym akcjonariuszem. Ten b

Siergiej Kasjanow kieruje rolniczym holdingiem KSG Agro, jest też jego głównym akcjonariuszem. Ten były deputowany do ukraińskiego parlamentu podkreśla, że obecnie robi to, co lubi i nie planuje powrotu do działalności politycznej.

Foto: Archiwum

Siergiej Kasjanow jest prezesem i głównym akcjonariuszem KSG Agro. Ma pakiet 65,7 proc. akcji tej rolniczej spółki, którego wartość rynkowa obecnie sięga 120 mln zł. Ukraiński biznesmen odpowiada za ogólny nadzór i planowanie strategiczne w KSG.

Od kosmetyków...

W 1992 r. ukończył Dniepropietrowski Instytut Inżynierii i Budownictwa. Sześć lat później uzyskał stopień kandydata nauk technologicznych (odpowiednik doktoratu).

Pierwsze kroki w biznesie stawiał w 1994 r. w branży kosmetyków i chemii gospodarczej.  – Byłem współwłaścicielem spółki Olvia importującej artykuły z tego sektora, która po pewnym czasie zajmowała się głównie sprzedażą na Ukrainie swojego podstawowego produktu – proszku do prania Gala. Udział tej marki w rynku wynosił 37 proc., co plasowało ją wyraźnie przed konkurencją – proszkami Ariel i Tide sprzedawanymi przez Procter & Gamble. Zrozumiałem jednak wtedy, że ten koncern jako spółka publiczna ma praktycznie nieograniczony dostęp do zasobów kapitałowych. Mogła nas bez problemu wykupić w ciągu 2–3 lat i zmniejszyć nasz udział w rynku. Pomyślałem, że po co w takim razie walczyć, tracąc jednocześnie wartość własnego przedsiębiorstwa, jeśli można je sprzedać – wspomina Kasjanow. W 2004 r. sprzedał firmę Procterowi.

– Duży inwestor branżowy zazwyczaj kupuje markę, likwiduje ją, a następnie promuje wyłącznie swoje produkty. W tym przypadku jest jednak zupełnie inaczej: minęło już 10 lat, a nasz ówczesny produkt jest do dzisiaj produkowany i reklamowany. Gala jako marka handlowa pozostaje do dziś numerem jeden na Ukrainie. W latach 2007–2008, gdyby Procter & Gamble nie prowadził produkcji i sprzedaży pod tymi markami, ponosiłby straty na swojej ukraińskiej działalności – twierdzi przedsiębiorca. W latach 1995–1997 był też właścicielem Milgi, innej spółki zajmującej się sprowadzaniem na Ukrainę, dystrybucją i sprzedażą perfum oraz kosmetyków z różnych stron świata.

... do rolnictwa

Po sprzedaży „kosmetycznych" interesów  Kasjanow stwierdził, że przyszedł czas, aby spróbować biznesu w zupełnie nowym dla siebie sektorze – rolnictwie.

– W 2002 r., kiedy zostałem wybrany na deputowanego do parlamentu Ukrainy, zadałem sobie pytanie: czy istnieje możliwość zarabiania na działalności rolniczej? Wtedy też kupiłem przedsiębiorstwo rolne o nazwie AgroTorgowyjDom (ATD) „Dniepropietrowskij" mające 5000 ha ziemi. To było moje pierwsze doświadczenie w rolnictwie. Było ono zresztą całkiem dochodowe. Z kolei w 2006 r. podjęliśmy decyzję o konsolidacji aktywów rolnych przedsiębiorstwa i zwiększeniu zasobów ziemi – mówi Kasjanow.

Ale dlaczego akurat rolnictwo? – Środki pozyskane ze sprzedaży Olivii zainwestowałem w tę branżę, ponieważ uważam, że jest dość dobrze chroniona przed zakusami międzynarodowych korporacji – uważa prezes KSG Agro. Jak wyjaśnia, ze względu na specyfikę Ukrainy, korporacje te mogą prowadzić działalność w przemyśle spożywczym: jak Danone w branży mleczarskiej czy Pepsi w produkcji napojów albo w sektorze sprzedaży nasion, pestycydów i maszyn. Jego zdaniem sektor ten dysponuje jednak ogromnym potencjałem rozwoju.

– Nawet ukraiński rynek wewnętrzny nie jest jeszcze w pełni nasycony wytwarzanymi przez niego produktami, nie mówiąc już o możliwościach wynikających z eksportu. Postanowiłem się skoncentrować na rozwoju zintegrowanego pionowo holdingu rolnego. Prowadzenie agrobiznesu to zadanie skomplikowane, ale też bardzo ciekawe i atrakcyjne. Szczególnie jeśli przedsiębiorstwo samo przetwarza własne produkty, pakuje je i zbywa zarówno na krajowym rynku detalicznym, jak i na hurtowym rynku eksportowym. Dopóki jednak nasz własny rynek krajowy nie jest nasycony, nie nastawiamy się nadmiernie na eksport – informuje Kasjanow.

Z polityką już koniec

W latach 2002–2006 biznesmen był mocno zaangażowany w działalność polityczną. Był deputowanym do Rady Najwyższej (jednoizbowy parlament Ukrainy) i przewodniczył wspólnej parlamentarno-rządowej komisji ds. przystąpienia Ukrainy do Światowej Organizacji Handlu (WTO). Uczestniczył też w pracach podkomisji ds. koordynacji współpracy z Unią Europejską, WTO i komitetu Rady Najwyższej ds. integracji europejskiej.

Kasjanow zaznacza, że aktualnie nie planuje wracać do polityki. – Każdy powinien się zajmować tym, co mu najlepiej wychodzi. Mnie osobiście polityka zawsze pociągała mniej niż biznes – mówi.

Podkreśla jednak, że zaangażowanie w politykę wyposażyło go w pewne doświadczenia. – I dobrze się stało, że miałem okazję je nabyć. Chodzi mi przede wszystkim o umiejętność komunikowania się z ludźmi, którzy są w polityce i z którymi ludzie biznesu muszą utrzymywać kontakty – tłumaczy.

– Dziś zajmuję się sprawami, które bardziej mi się podobają. A pracy i tak mam mnóstwo. Kiedy mówimy, że jako spółka posiadamy teraz trzykrotnie większy areał ziemi uprawnej, mamy na myśli wiążące się z tym zmiany w zarządzaniu, restrukturyzację, zakup i wymianę sprzętu oraz wiele innych aspektów działalności. Podobnie rzecz się ma z każdym innym kierunkiem rozwoju, bo w istocie rolnictwo to ogromnie pracochłonna branża. Praca ta daje mi jednak wielką satysfakcję. A korzyści płynących z tego, czym się dziś zajmuję, też jest więcej – mówi Kasjanow.

Na razie nie zamierza rozpoczynać nowej działalności. – Jestem w pełni zadowolony z tego, czym się dziś zajmuję, czyli z produkcji i sprzedaży produktów spożywczych. Jest to według mnie najbardziej perspektywiczny biznes zarówno dziś, jak i w przyszłości. Moje motto w biznesie brzmi: widzę cel i nie widzę przeszkód. A w życiu najważniejsze jest doceniać każdą minutę kontaktu ze swoimi bliskimi – podkreśla biznesmen, który w ubiegłym roku zgodnie z dekretem prezydenta Ukrainy został wyróżniony orderem II stopnia za zasługi.

Kasjanow jest też członkiem Komitetu ds. Reform Gospodarczych działającego przy Dniepropietrowskiej Obwodowej Administracji Państwowej oraz prezesem honorowym Ukraińskiego Centrum Integracji Międzynarodowej.

Mający żonę i troje dzieci przedsiębiorca lubi aktywnie wypoczywać. – Zimą jeżdżę na nartach. Byłem już w co najmniej dwudziestu miejscach, gdzie można uprawiać ten sport, głównie we Włoszech, w Szwajcarii i w Austrii. Z kolei latem często spędzam czas nad wodą w rejonie północnych Włoch i Szwajcarii. Przepadam też za podróżami samochodowymi po kraju. Lubię odpoczywać na wodzie – planuję opanować sztukę żeglowania – kończy Kasjanow.

[email protected]

Grupa szybko zwiększa skalę swojej działalności

Początki KSG Agro sięgają 2001 r., kiedy utworzono ATD, mające 5 tys. ha. Kolejne lata to dynamiczny rozwój, głównie przez przejęcia. W maju 2011 r. spółka zadebiutowała na GPW, sprzedając 33 proc. starych akcji za 43 mln USD (prawie 140 mln zł). Obecnie grupa zrzesza 26 przedsiębiorstw zlokalizowanych głównie w rejonie Dniepropietrowska (centralna Ukraina) i zarządza bankiem ziemi o powierzchni 92 tys. ha. Plany ma jednak ambitne – na koniec roku areał ma się zwiększyć do 120 tys. ha. Przed 2016 r. bank ziemi ma sięgnąć 200 tys. ha. Przejęcia mają być finansowane głównie z zysków spółki. Według zapowiedzi zarządu te mają być wyższe niż w 2012 r., kiedy problemem były susze. Wzrost areału przekłada się na poprawę wyników. Spółka chce osiągnąć 100 mln USD zysku netto rocznie, począwszy od 2016–2018 r. W 2012 r. wypracowała 11,7 mln USD zysku.

Parkiet PLUS
Jan Strzelecki z PIE: Jesteśmy na początku "próby Trumpa"
Parkiet PLUS
Co z Ukrainą. Sobolewski z Pracodawcy RP: Samo zawieszenie broni nie wystarczy
Parkiet PLUS
Pokojowa bańka, czyli nadzieje i realia końca wojny o Ukrainę
Parkiet PLUS
Przymusowy wykup akcji nie jest możliwy
Parkiet PLUS
Zagraniczne spółki z potencjałem
Parkiet PLUS
Obsługując naszych klientów, staramy się myśleć dokładnie tak jak oni