Na unikatowe mieszkania powstające w fabrykach, magazynach, młynach, spichlerzach, hutach i browarach zwraca uwagę Jarosław Jędrzyński, ekspert portalu RynekPierwotny.pl. – Znakiem rozpoznawczym tzw. hard loftów są przestronne, wysokie pomieszczenia, surowy klimat wnętrz, dominacja szkła, stali, surowej cegły, kamienia – opowiada. – Tam, gdzie nie ma poprzemysłowych nieruchomości, deweloperzy budują od podstaw soft lofty, czyli mieszkania, które są stylizowane na przemysłowe.
Dla bogatych
Ekspert RynkuPierwotnego.pl podkreśla, że lofty to wyższa półka nieruchomości adresowanych do zamożniejszych klientów. Takie mieszkania powstają w największych metropoliach – w Warszawie, Wrocławiu, Gdańsku, Łodzi. – Nie znajdziemy ich raczej w mniejszych miejscowościach, mimo że mają odpowiednie historyczne obiekty. Wyjątkiem jest Żyrardów, gdzie powstały lofty de Girarda. Nie obyło się jednak bez problemów – opowiada Jarosław Jędrzyński. Dodaje, że podaż odpowiednich nieruchomości, w których można urządzić lofty, jest ograniczona. – W stolicy na swoje pięć minut czeka jeszcze Pollena przy ul. Szwedzkiej – mówi.
Sławomir Horbaczewski, ekspert rynku nieruchomości, zwraca uwagę, że dużymi zasobami odpowiednich nieruchomości dysponuje Łódź, do przełomu lat 80. i 90. ubiegłego wieku polska stolica przemysłu włókienniczego. – Wraz z końcem ery przemysłowej problemem dla miasta i właścicieli obiektów stały się niszczejące, opustoszałe fabryki, hale produkcyjne, magazyny – opowiada Horbaczewski. – Wtedy zaczęły powstawać inwestycje z loftami, m.in. Fabryka Scheiblera. Poza Łodzią tego typu obiekty, często o pięknej architekturze XIX i początku XX wieku, znajdziemy m.in. na Śląsku, w Krakowie i Gdańsku – wskazuje.
Maciej Górka, analityk portalu Domiporta.pl, ocenia, że pierwszy zachwyt loftami w Polsce już minął. – Ostudziło go kilka spektakularnych upadłości deweloperskich. Jedną z najbardziej znanych było objęcie przez syndyka loftów w fabryce Scheiblera w Łodzi. Cena mkw. na początku sprzedaży sięgała 7,5 tys. zł, a ostatecznie mkw. lokalu z trudem sprzedawano za 3 tys. zł – wspomina analityk. – Mimo fiaska łódzkiego projektu na deweloperskiej mapie pojawiło się w krótkim czasie sporo inwestycji loftowych. W Poznaniu w zabytkowych koszarach XV Pułku Ułanów Poznańskich powstały Lofty Ułańskie, których ceny wahają się od 7 do 11 tys. zł za mkw. Podobne inwestycje znajdziemy we Wrocławiu. W Loftach Platinum ceny zaczynały się od 8 tys. zł za mkw. Nowa Papiernia powstała w budynku z 1889 roku. Ceny w tej inwestycji wahają się od 7,8 do 10 tys. zł za mkw. – podaje Maciej Górka. Na krakowskim Zabłociu lofty powstają w zabytkowym młynie Ziarno.
Sławomir Horbaczewski zwraca uwagę, że dobrą passę loftów w 2008 r. przerwał kryzys. – Po załamaniu rynku inwestorzy z większą ostrożnością podchodzili do projektów – przypomina ekspert. – Bezpieczniej jest inwestować w tradycyjny rynek mieszkań, dlatego wielu deweloperów wycofało się z pomysłu inwestowania w lofty oraz rewitalizowania zabytkowych kamienic – zauważa. Inwestowanie w stare mury jest drogie. – Stan techniczny starych, często zawilgoconych murów, zdewastowana infrastruktura i otoczenie oznaczają konieczność przeprowadzenia kosztownych prac, często pod okiem konserwatora zabytków – mówi Sławomir Horbaczewski. – To wszystko komplikuje, wydłuża i podraża całą inwestycję.