Donald Trump odwiedził mauzoleum Andrew Jacksona w Nashville w stanie Tennessee.
Gdy w połowie marca prezydent USA Donald Trump odwiedził grób jednego ze swoich poprzedników, Andrew Jacksona (prezydenta w latach 1828–1836), uznano to powszechnie za ważną demonstrację polityczną. Jackson był kontrowersyjnym politykiem, ówczesnym populistą, którego życiową misją było pokonanie... banku centralnego. Dziedzictwo tego prezydenta często traktowano jako coś wstydliwego. Ostatnim prezydentem, który odwiedził jego grób, był w 1982 r. Ronald Reagan, a wcześniej robili to niemal wyłącznie demokraci z Południa. W 2016 r. Departament Skarbu zapowiedział, że wizerunek Jacksona zostanie zepchnięty z przedniej na odwrotną stronę banknotu dwudziestodolarowego. Na awersie tego banknotu ma go zastąpić XIX-wieczna afroamerykańska działaczka Harriet Tubman. Czyżby Jackson cieszył się niechęcią establishmentu i szacunkiem Trumpa ze względu na swoją walkę z bankiem centralnym? Walkę, która wpędziła USA w kryzys i której epizodem był zamach na prezydenta?
Dziedzictwo Hamiltona
Prezydent Andrew jACKSON trafił na dwudziestodolarówkę, mimo że był wrogiem banku centralnego kontrolowanego przez prywatnych inwestorów. Prezydent Abraham Lincoln zdecydował o emisji przez państwo banknotów zwanych „zielonymi” i nie pozwolił, by USA wpadły w pułapkę zadłużeniową. Zbudował w ten sposób podwaliny pod późniejszą potęgę USA.
Aby zrozumieć, dlaczego Andrew Jackson walczył przeciwko bankowi centralnemu, musimy sobie uświadomić, że spór o emisję pieniądza był jednym z konfliktów, które ukształtowały Stany Zjednoczone. W XVIII w., w czasach podległości Londynowi, 13 amerykańskich kolonii borykało się z problemem niedostatecznej podaży złotego i srebrnego pieniądza. Początkowo rozwiązywano ten problem za pomocą wymiany barterowej, ale z czasem poszczególne kolonie (późniejsze stany) zaczęły emitować własne papierowe pieniądze. To rozwiązanie przyczyniło się do rozwoju miejscowej gospodarki, co mocno zaciekawiło znanego ekonomistę Adama Smitha i zirytowało rząd w Londynie. W 1764 r. Brytyjczycy narzucili amerykańskim koloniom ustawę nakazującą regulowanie zobowiązań jedynie pieniądzem kruszcowym. Wywołało to kryzys gospodarczy i stało się jednym z powodów wojny o niepodległość.