Giełdowe firmy w kolejce po pieniądze z planu Junckera

Prawie o 34 mld zł walczą notowane na GPW spółki wraz z podmiotami zależnymi. Największe potrzeby widać w energetyce, która aplikuje o wsparcie projektów za blisko 30,4 mld zł.

Publikacja: 21.08.2017 10:34

Giełdowe firmy w kolejce po pieniądze z planu Junckera

Foto: Bloomberg

Większość z 36 znajdujących się na rządowej liście propozycji inwestycji strategicznych nadal jest w ocenie Europejskiego Banku Inwestycyjnego (EBI). To on daje zielone światło na rozdział funduszy z Europejskiego Funduszu na rzecz Inwestycji Strategicznych (EFIS) tzw. planu Junckera. Dotąd tylko trzy projekty zyskały aprobatę banku. Dwa z nich zrealizują notowane na GPW spółki energetyczne – Tauron i Energa.

Kto chce najwięcej?

W obu przypadkach chodzi o finansowanie inwestycji w segmencie dystrybucji odpowiednio za prawie 1,7 mld zł i 3,2 mld zł. Na razie jednak tylko pierwsza z tych spółek podpisała umowę z bankiem, który objął wyemitowane przez nią obligacje hybrydowe za 190 mln euro (ponad 800 mln zł). Korzyścią Tauronu jest to, że długoterminowe zobowiązanie (o zapadalności po 18 latach, w połowie 2034) nie obciąża i tak już mocno nadwerężonego bilansu najbardziej zadłużonej spółki sektora. Na razie katowicki koncern nie planuje ubiegać się o wsparcie na kolejne inwestycje. – Biorąc pod uwagę uwarunkowania dotyczące celów finansowania ze środków planu Junckera i wymogi EBI oceniającego zgłaszane projekty, nie posiadamy obecnie takich projektów inwestycyjnych, które na obecnym etapie realizacji mogłyby zostać zgłoszone – tłumaczy Daniel Iwan z biura prasowego Tauronu.

W przypadku Energi rozmowy z EBI na temat szczegółowych warunków długoterminowego finansowania hybrydowego przeciągają się. Przedstawiciele spółki tłumaczą ten fakt rozbieżnościami w metodologii ratingowej. Wiadomo jednak, że spółka zakłada pozyskanie kwoty większej niż Tauron. To akurat nie dziwi w kontekście projektu gdańskiej spółki opiewającego na 3,2 mld zł i zakładającego m.in. zwiększenie bezpieczeństwa dostaw energii, ograniczenie strat sieciowych czy przyłączanie źródeł OZE niskiej mocy. Ale Energa Invest będzie też w projekcie zgłoszonym przez Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Gdańsku, który chce zbudować drugi stopień na Wiśle w okolicach Włocławka. W inwestycji za 3,5 mld zł część energetyczna pochłonie ok. 0,8–1 mld zł.

GG Parkiet

Obie inwestycje plasują Energę na trzecim miejscu pod względem wartości projektów, planowanych do realizacji w ramach planu Junckera. Wiceliderem jest Lotos, który wraz ze spółkami zależnymi stara się o wsparcie dla trzech projektów łącznie na 9,6 mld zł.

Chodzi o budowę kompleksu petrochemicznego w Gdańsku, zagospodarowanie złóż gazowych na Bałtyku z koncesji B4/B6 (oba w ocenie EBI) oraz kompleksu aromatycznego (będzie zgłoszony w III kwartale 2017 r.). – Na chwilę obecną nie otrzymaliśmy jeszcze informacji zwrotnej od EBI na temat jego zainteresowania sfinansowaniem projektu zagospodarowania złóż B4/B6. Jest on na etapie projektowania technicznego, przed podjęciem decyzji inwestycyjnej o realizacji fazy konstrukcyjno-budowlanej. Kluczowe decyzje będą podejmowane w 2018 r. – podkreśla Artur Sowiński, szef biura zagospodarowania złóż B4/ B6 w Lotos Petrobaltic (udziałowiec celowej spółki Baltic Gas, obok CalEnergy Resources Poland). Także w przyszłym roku – jak tłumaczy Wojciech Blew, dyrektor ds. innowacji i rozwoju w gdańskiej rafinerii – zapadną decyzje o kształcie i realizacji kompleksu petrochemicznego i aromatycznego. Na razie trwają analizy.

Absolutnym rekordzistą na rządowej liście jest Polska Grupa Energetyczna. Nie dotyczy to liczby projektów starających się o wsparcie, ale wartości tego jednego zgłoszonego. Chodzi o realizację farmy wiatrowej na Bałtyku na ponad 1 tys. MW. Henryk Baranowski, prezes PGE, pytany ostatnio o spodziewany termin uzyskania decyzji EBI odpowiadał mało konkretnie. Stwierdził jedynie, że na razie grupa nie zamierza zgłaszać kolejnych projektów na listę, „bo i tak ten zgłoszony jest największy". – Ten projekt miałby szansę na pieniądze z EFIS. Problem w tym, że ich nie otrzyma, dopóki nie nabierze realnych ram harmonogram jego realizacji – stwierdza lakonicznie Maciej Stryjecki z Fundacji na rzecz Energetyki Zrównoważonej (FNEZ). Jak zauważa offshore, czyli morska energetyka wiatrowa nie znalazła się jeszcze nawet w rządowych planach dotyczących długoterminowej polityki energetycznej, zaś bałtycka farma PGE dopiero za mniej więcej rok ma szansę na uzyskanie decyzji środowiskowej. Bez niej projekt nie może startować w aukcji, a co za tym idzie – określić prognozy finansowej. – Do tego czasu offshore PGE będzie czekał na liście w zawieszeniu. EBI finansuje bowiem tylko projekty spinające się finansowo, a na razie po polskiej stronie widać tylko energetyczny koncert życzeń – gani Stryjecki.

Duża rotacja na liście

– Większość ze zgłoszonych na listę rządową projektów energetycznych jest we wstępnej fazie rozwoju. Dlatego dla banku jest to trudne do zweryfikowania, czy taka instalacja byłaby opłacalna z punktu widzenia rynkowego – tłumaczy Łukasz Dziekoński, członek zarządu Funduszu Marguerite, inwestującego w naszym regionie w infrastrukturę, m.in. energetyczną, oraz niskoemisyjne źródła.

GG Parkiet

Wskazuje na przykłady Niemiec i Francji, gdzie zgłaszane energetyczne instalacje posiadają już wszelkie zgody środowiskowe i pozwolenia na budowę, a także rozpisany harmonogram realizacji i biznesplan. A to oznacza, że są znacznie bardziej zaawansowane.

W słowach ekspertów nie ma dużej przesady. Zwłaszcza dla obserwujących dużą rotację na liście strategicznych inwestycji rządu. Dotychczas spadło z niej kilka zgłoszonych projektów. Powód to niekiedy pozyskanie funduszy z innego źródła (jak miało miejsce przy planach modernizacji sieci Enei Operator i PGE Dystrybucja) lub rezygnacja z realizacji projektu w zakładanym wcześniej kształcie (jak w przypadku m.in. instalacji do produkcji innowacyjnych ogniw litowo-jonowych Orlenu). Jednak w części przypadków odrzucenie wniosku jest do przewidzenia już na etapie jego zgłaszania. To projekty, w których „technologia nie spełniała kryteriów wsparcia EBI", od kilku lat niekredytującego inwestycji o dużym stopniu emisyjności. Taki los podzieliły m.in. plany modernizacyjne PGE w Elektrowni Turów, Elektrowni Pomorzany czy Elektrociepłowni Bydgoszcz, ale też projekt bloku na zgazowanie węgla Enei czy budowa klimatyzacji centralnej z wykorzystaniem metanu z pokładów węgla do absorpcyjnego wytwarzania chłodu w kopalniach Katowickiego Holdingu Węglowego (obecnie w Polskiej Grupie Górniczej).

Część zgłoszonych na listę projektów nadal stoi w sprzeczności z polityką inwestycyjną EBI. Przekonanie do nich może być trudne. Zwłaszcza że w komitecie inwestycyjnym EFIS nie ma w tej kadencji Polaka. – Projekty związane z dużą emisją CO2 czy energetyką jądrową są na czarnej liście w EBI i w całej Unii Europejskiej – mówi nam anonimowo jeden z ekspertów, wskazując np. na projekt budowy wysokotemperaturowego reaktora DFR przez KGHM. Niektórzy są też sceptyczni co do projektu Węglokoksu pirolizy i zgazowania odpadów, biomasy, mułów i miałów węglowych. – Ta technologia jest opłacalna tylko przy bardzo wysokich cenach ropy – wskazuje jeden z ekspertów.

– Już samo to, że projekt znalazł się na liście, oznacza wstępną pozytywną ocenę możliwości jego sfinansowania z EFIS – oponuje w odpowiedzi na nasze pytania Ministerstwo Rozwoju, do którego poszczególni inwestorzy i ministerstwa zgłaszają swoje propozycje.

– Robimy wszystko, aby pierwsze instalacje tego typu rozpoczęłyby działalność w 2020 r. – mówi o zgłoszonym przez Węglokoks Energia projekcie rzecznik grupy Paweł Cyz. Podkreśla przy tym, że badana technologia spełnia wszystkie obowiązujące i zapowiadane normy środowiskowe, a emisja jest niższa od dopuszczalnej. Przy czym optymalna instalacja przetwarzająca 10–25 tys. ton odpadów i mułów, wzbogaconych miałem węglowy, jest w stanie dostarczyć 12,85 MW. – Nasze źródła ciepła zlokalizowane są na terenie kopalń należących do Tauronu Wydobycie i Polskiej Grupy Górniczej i właśnie tam nowe technologie mogą być z powodzeniem stosowane – dodaje Cyz.

Aktualizacja listy ma miejsce średnio raz w miesiącu. W najbliższym rozdaniu resort zapowiada kolejne projekty energetyczne. Ale nie precyzuje, kiedy te dotychczas zgłoszone mogą przejść weryfikację. W lipcowej turze weszły trzy projekty Enei, tj. budowa w Elektrowni Połaniec bloku na paliwo z odpadów (tzw. RDF) za 1,3 mld zł oraz instalacji hybrydowej (wiatr, słońce, biomasa) za 190 mln zł, a także realizacja małego kotła ciepłowni za 100 mln zł. Wszystkie projekty EBI ma dostać dopiero w IV kwartale.

Także w lipcu pojawił się budzący kontrowersje projekt jądrowy KGHM. Ale przedstawiciele miedziowego giganta wydają się optymistami po ostatnich słowach poparcia dla energetyki jądrowej ze strony ministra Tchórzewskiego. – Celem projektu DFR jest rozwój technologii umożliwiającej m.in. produkcję taniej energii elektrycznej i ciepła dla przemysłu. Takie reaktory mogą stanowić element sieci energetycznej w warunkach podłączenia dużej ilości odnawialnych źródeł energii – tłumaczy Justyna Swedura z biura komunikacji miedziowej grupy. Na razie KGHM czeka na rozstrzygnięcia dotyczące pojawienia się atomu w Polsce. Swój projekt wraz z memorandum informacyjnym złoży w banku w IV kwartale. Wcześniej spodziewa się oceny dokonanej przez resort rozwoju. – W ciągu dwóch–trzech lat powinna być gotowa faza prototypu bez paliwa jądrowego. Jeśli badania naukowe potwierdzą istnienie materiałów odpornych na temperaturę 1000 st. C, to pierwszy reaktor może powstać w ciągu 10 lat – zapowiada Swedura.

[email protected]

Parkiet PLUS
Czy bitcoin ma szansę na duże zwyżki w nadchodzących miesiącach?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Parkiet PLUS
Prezes Tauronu: Los starszych elektrowni nieznany. W Tauronie zwolnień nie będzie
Parkiet PLUS
Jak kryptobiznes wygrał wybory prezydenckie w USA
Parkiet PLUS
Impuls inwestycji wygasł, ale w 2025 r. znów się pojawi
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Parkiet PLUS
Szalona struktura polskiego wzrostu
Parkiet PLUS
Warszawska giełda chce być piękniejsza i bogatsza