– Warto zwrócić uwagę, że koniunktura na świecie ulega osłabieniu, dlatego jeżeli myślimy o krótkoterminowej perspektywie, może to nie być dobry okres do zakupów. Jeżeli myślimy o długoterminowym inwestowaniu, to obecne wyceny spółek znajdują się na niskich poziomach. W długim okresie przeważenie akcji może być opłacalne ze względu np. na PPK – dodaje Tomasz Wyłuda, dyrektor biura doradztwa inwestycyjnego Credit Agricole.
Przyczyny obecnej słabości
– Aktualnie polska gospodarka wchodzi w okres spowolnienia z wysokiego wzrostu w latach 2017–2018 i niewiadomą pozostaje, do jakiej dynamiki tempo wzrostu gospodarczego będzie jeszcze w najbliższych kwartałach zniżkować. Głównymi powodami spowolnienia są oczywiście wygasające efekty impulsów fiskalnych (dodatkowe 500+ raczej nie przełoży się już na konsumpcję, która pozostaje silna, ale raczej na wzrost oszczędności) – ocenia Zbigniew Obara, menedżer zespołu analiz i doradztwa w BM Alior Banku.
I dodaje: – Wyceny spółek na GPW np. w oparciu o wskaźnik C/Z są niskie, ale wynika to przede wszystkim ze struktury polskiego rynku akcji z dominacją banków, chemii, energetyki, czy też przedsiębiorstw surowcowych i paliwowych, a więc z małą liczbą spółek wzrostowych o działaniu na rynkach eksportowych i wysokich marżach. W dodatku krajowy rynek cierpi na chroniczny spadek zainteresowania nim inwestorów indywidualnych i strukturalny brak popytu ze strony OFE i TFI, co dopiero w końcówce roku może zacząć zmieniać kapitał płynący z PPK.
Jak zaznacza ekspert BM Alior Banku, plusem krajowego parkietu jest stosunkowa niska podatność na wieści z frontu wojen handlowych na linii USA–Chiny i mniejsza zmienność notowań niż na rynkach rozwiniętych. – Jednocześnie krajowy indeks jest już przynajmniej częściowo zdołowany przez jednorazowe kwestie, tj. zmiany w składzie indeksu MSCI, czy obawy inwestorów o wrześniowy werdykt Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie kredytów frankowych – mówi.
Statystyka wskazuje na wrzesień
Z kolei Paweł Małmyga, analityk DM PKO BP, zastanawiając się, czy to dobry moment na powrót na giełdowy parkiet, postanowił skupić się na danych statystycznych.
– Jeśli przyjrzymy się historycznym stopom zwrotu indeksu WIG od momentu powstania GPW, to najsłabszymi miesiącami były czerwiec ze średnią stopą zwrotu -1,68 proc. oraz wrzesień z wynikiem -1,30 proc. Z tej więc strony zasada „Sell in May and go away" sprawdza się bardzo dobrze. Skracając jednak próbkę do lat 2009–2019, widzimy przesunięcie właśnie na maj, który staje się najsłabszym miesiącem do inwestowania (-1,52 proc.). Wynikałoby z tego, że inwestorzy zaraz po majówce sprzedają akcje, które odkupują na początku lipca i trzymają je do końca października, który to miesiąc zachowuje się zdecydowanie powyżej średniej – wylicza.