Banki należące do Grupy PZU dołożyły do jej wyniku netto w drugim kwartale 2021 r. 165 mln złotych. To prawie dwa razy więcej niż w pierwszym kwartale. Wcześniej banki stanowiły obciążenie dla wyników Grupy, przede wszystkim w związku z koniecznością odpisów z tytułu utraty wartości aktywów. Czy to trwała zmiana?
Tak, mamy już za sobą sytuację z 2020 r., gdy na wyniki Grupy PZU istotnie wpływały odpisy z tytułu utraty wartości banków Pekao i Alior. Osiągnięcia z pierwszego półrocza tego roku są już wolne od tych obciążeń. Za to wspomniane dwa banki z kwartału na kwartał coraz więcej wnoszą do wyniku Grupy. Poprzedni rok był na pewno trudny dla całego sektora bankowego ze względu na Covid-19, nowe wymogi regulacyjne i bardzo niskie stopy procentowe, redukujące przychody odsetkowe. Wyniki niedawno zaprezentowane przez Bank Pekao i Alior Bank wskazują jednak, że uporały się one z tymi wyzwaniami i dziś radzą sobie bardzo dobrze. Warto zauważyć, że banki z Grupy PZU mają też na tle całego sektora korzystną sytuację ze względu na ich relatywnie małą ekspozycję na kredyty frankowe. Jesteśmy na właściwej drodze do wykonania celu strategicznego, jakim jest osiągnięcie poziomu 800 zł kontrybucji Pekao i Aliora do wyniku netto całej Grupy PZU w ciągu najbliższych czterech lat.
Chwalicie się rosnącą sprzedażą ubezpieczeń za pośrednictwem banków. Na ile to ważny kanał dystrybucji?
Nie jest to najważniejszy kanał sprzedaży, ale jego znaczenie rośnie. Podchodzę bardzo optymistycznie do potencjału bancassurance, którym to obszarem zajmuję się w PZU od czterech lat. Ma to uzasadnienie w wynikach, bo w pierwszym półroczu tego roku składka ubezpieczeniowa pozyskana poprzez banki z Grupy PZU wzrosła do blisko 700 mln zł, czyli dwukrotnie rok do roku. Ale współpracujemy też z innymi bankami i w sumie ten kanał sprzedaży przyniósł nam w pierwszej połowie 2021 r. ponad miliard złotych, co oznacza wzrost o blisko połowę. Dzięki temu, zgodnie z danymi Polskiej Izby Ubezpieczeń, mamy ponad 26 proc. udziału w polskim rynku bancassurance i jesteśmy jego absolutnym liderem. Na marginesie warto odnotować, że na tle innych międzynarodowych grup finansowych jesteśmy ciekawym wyjątkiem, pokazującym, że największe sukcesy w bancassurance może odnosić ubezpieczyciel kontrolujący banki. Częściej jest bowiem odwrotnie. Nie spoczniemy na laurach, bo ogłaszając nową strategię, zapowiedzieliśmy, że do 2024 r. przypis składki Grupy PZU tylko ze współpracy z bankami Pekao i Alior sięgnie 3 mld zł. W tej chwili mamy wdrożone liczne produkty, jak ubezpieczenia na życie, turystyczne, mieszkaniowe, NNW, na wypadek utraty pracy, chroniące bezpieczeństwo zakupów online i inne, które powiązane są z kredytami hipotecznymi, pożyczkami, ROR-ami, kartami kredytowymi. Teraz naszą ambicją jest wprowadzenie do kanału bankowego ubezpieczeń stand-alone, czyli funkcjonujących jako odrębna oferta. Najważniejszym produktem będzie tu ubezpieczenie komunikacyjne oferowane w Banku Pekao. To będzie nowy kanał dystrybucji i duże wyzwanie.
Czy takie łączenie usług bankowych i ubezpieczeniowych jest atrakcyjne dla klientów?