IPO zbiega się z korektą indeksu WIG-nieruchomości i wycen budowniczych mieszkań, a to jest pokłosiem podnoszenia stóp procentowych. Stopa referencyjna to obecnie 1,25 proc., wciąż mniej niż przed pandemią (1,5 proc.). Czy perspektywę dalszego wzrostu stóp postrzega pan jako znaczący czynnik hamujący generalnie rynek mieszkaniowy?
Patrząc z perspektywy 20 lat działalności, Murapol dynamicznie rósł i na początku drugiej dekady naszego wieku wszedł do grona największych deweloperów mieszkaniowych w kraju przy zdecydowanie mniej sprzyjających warunkach makroekonomicznych niż mamy obecnie. Wówczas stopy procentowe przewyższały obecny poziom, a Murapol już sprzedawał ponad 2 tys. mieszkań rocznie. Jestem przekonany, że główne czynniki rozwoju rynku nieruchomości pozostają korzystne, a są to: ogromny deficyt mieszkaniowy w Polsce i najniższa spośród krajów europejskich liczba lokali na 1 tys. mieszkańców, bardzo dobra sytuacja na rynku pracy, dostępność cenowa mieszkań, wzrost zamożności społeczeństwa i niski poziom bezrobocia, a także stabilna sytuacja na rynku finansowym i dostępność kredytów.
Dodatkowym atrybutem, który w naszej ocenie powoduje, że oferta Murapol jest najbardziej odporna na wahania rynkowe, a co ważniejsze – została właśnie wypracowana po kryzysie roku 2008 i doskonale się sprawdziła – jest fakt, że nasze mieszkania są kompaktowe, zunifikowane, przystępne cenowo a jednocześnie zawierają udogodnienia zgodne ze współczesnymi oczekiwaniami – pakiet eco, smart home, przyjazna architektura, lokalizacja w tzw. middle-ringach polskich miast. Stawiamy na osoby i rodziny, które kupują mieszkanie na własne potrzeby – tacy klienci stanowią ponad 80 proc., a ponad 60 proc. nabywców kupuje u nas swoje pierwsze mieszkanie.
Deficyt mieszkaniowy w Polsce jest nadal ogromny, według niektórych szacunków przekracza 2 mln lokali. Jestem zatem przekonany, że w zakresie mieszkań przystępnych cenowo, które dominują w naszej ofercie i które w zdecydowanej większości kupowane są w celu zaspokojenia własnych potrzeb mieszkaniowych, popyt będzie utrzymywać się na wysokim poziomie. Stąd ruch w górę stóp procentowych nie powinien zachwiać naszym potencjałem sprzedażowym – może natomiast spowodować większe zainteresowanie naszą ofertą tych osób, które wcześniej rozważałyby zakup trochę większych czy droższych lokali.
Ponadto w warunkach, gdy inflacja zdecydowanie przewyższa stopy procentowe, inne motywacje klientów także pozostają aktualne.