Na realne zyski z lokat przyjdzie jeszcze długo czekać

Rada Polityki Pieniężnej znów zaskoczyła rynek, nie obniżając stóp procentowych. Ale deponenci nie mają powodów, by się cieszyć. Prognozy inflacyjne nie są zbyt optymistyczne, trudno liczyć na realne zyski z lokat. A banki będą nadal zmniejszać oprocentowania.

Publikacja: 12.11.2023 14:29

Na realne zyski z lokat przyjdzie jeszcze długo czekać

Foto: AdobeStock

Szybki szacunek GUS pokazał, że inflacja w październiku wyniosła prawdopodobnie 6,5 proc. Wydawało się, że Rada Polityki Pieniężnej znów dokona cięcia stóp, tym razem symbolicznego, o 0,25 pkt proc. Ale nie – stopy pozostały na dotychczasowym poziomie. Zostawmy na boku dywagacje, na ile ma to związek z wynikami wyborów parlamentarnych i możliwością objęcia władzy przez opozycję. Pytanie brzmi, na ile na decyzję RPP wpłynęły niezbyt optymistyczne przewidywania dotyczące kształtowania się inflacji.

A ta może przestać spadać. – Na początku przyszłego roku dynamika CPI znów zacznie się obniżać i osiągnie minima w końcówce drugiego kwartału. Później wzrost cen może się nieco nasilić, ograniczając przestrzeń do cięcia stopy referencyjnej poniżej 5 proc. – uważa Bartosz Sawicki, analityk Cinkciarz.pl.

Czytaj więcej

Jest jedna lokata z oprocentowaniem 8 proc.!

Rada zapoznała się z wynikami listopadowej projekcji inflacji i PKB z modelu NECMOD. Projekcja została przygotowana przy założeniu niezmienionych stóp procentowych NBP oraz uwzględnieniu danych dostępnych do 23 października 2023 r. Według ekonomistów ING w porównaniu z projekcją lipcową ścieżka inflacji została zrewidowana w dół w krótszym horyzoncie, głównie ze względu na niższy punkt wyjścia. – Nieco mniej optymistyczna jest jednak ocena średniookresowej presji inflacyjnej (rok 2025). Natomiast prognozy wzrostu gospodarczego zostały zrewidowane w górę zarówno w krótszym, jak i dłuższym horyzoncie czasowym – zauważyli specjaliści z ING. Oczekują, że w I połowie 2024 r. inflacja przejściowo spadnie poniżej 5 proc., a następnie wzrośnie powyżej tego poziomu. Powinno temu towarzyszyć ożywienie gospodarcze (wzrost PKB o 2,5 proc. lub więcej w 2024 r.) napędzane większą konsumpcją. – Będzie to miało miejsce w warunkach ekspansji fiskalnej i utrzymującego się w Polsce deficytu sektora finansów publicznych na poziomie około 6 proc. PKB, jednym z najwyższych w UE – podkreślili ekonomiści ING.

Stopy poczekają

No i cykl obniżek został wstrzymany. Pierwsza i najostrzejsza część cyklu obniżek jest już za nami. Choć inflacja może przyspieszyć, a wzrost gospodarczy napędzany konsumpcją odbije, to nie spodziewamy się, żeby w przyszłym roku RPP stanęła przed koniecznością podnoszenia stóp procentowych – sądzi Bartosz Sawicki.

– Uważamy, że okienko do ruchów stóp procentowych zamknęło się co najmniej do kolejnej projekcji inflacji. Kolejnym posiedzeniem live będzie zatem dopiero to marcowe. Na razie to pauza, która zamieni się naszym zdaniem w dużo dłuższą pauzę. Scenariusz obniżek, a potem podwyżek stóp w 2024 r. trzeba będzie chyba zamienić na scenariusz stóp płaskich lub nieznacznie tylko niższych niż dziś – komentują ekonomiści mBanku.

– Stopy NBP w 2024 r.? Albo symboliczne obniżki, albo brak obniżek – stwierdzili krótko specjaliści z Banku Pekao.

A ekonomiści ING zauważyli, że komunikat po posiedzeniu RPP pokazuje mniejszą wiarę w dezinflację, co może sugerować, że jesteśmy blisko końca cyklu łagodzenia polityki pieniężnej. – Naszym zdaniem RPP powinna także pozostawić stopy procentowe w grudniu bez zmian, a przerwa w ich dostosowywaniu może potrwać do marcowej projekcji banku centralnego – stwierdzili.

Banki nie zbierają depozytów

No, to na co mogą liczyć teraz deponenci, obecni i przyszli? Na pewno nie na to, że banki wstrzymają się z obniżaniem oprocentowania depozytów. Nie mają potrzeby ich przyciągania. Z danych Komisji Nadzoru Finansowego wynika, że wskaźnik kredyty/depozyty na koniec września br. obniżył się do poziomu 62,5 proc. (-1,1 pkt proc. mies./mies. i -11,1 pkt proc. r./r.). Zapewne nieco poprawi się w związku z wysypem wniosków o „Bezpieczny kredyt 2 proc.”, ale wciąż pozostanie w takiej wysokości, która pozwala na utrzymywanie relatywnie wysokich odsetek tylko dla lokat i sald kont oszczędnościowych w promocji – ofert skierowanych do osób zakładających konta. Bo na klientach korzystających z wielu produktów najbardziej bankom zależy. Jak informuje Komisja Nadzoru Finansowego, w okresie styczeń–czerwiec br. wynik z odsetek wyniósł 47,44 mld zł (+26,8 proc. r./r.), zaś wynik z prowizji 9,29 mld zł (-1,3 proc. r./r.). Widać, jak ważny jest dla banków wynik odsetkowy – czyli jak najwyższe wpływy z kredytów, jak najniższe koszty depozytów. Istotne jest także zwiększanie wyniku z prowizji – czyli sprzedawanie jak największej liczby produktów.

Właśnie dlatego w ofercie depozytowej są lokaty promocyjne i promocyjne oprocentowania kont oszczędnościowych. Warto jednak zwrócić uwagę, że w przypadku tych ostatnich większość kończy się w listopadzie. Okresy promocyjne banki wybierają tak, żeby w razie kolejnej obniżki stóp procentowych RPP szybko wprowadzić nową – dostosowaną do ich poziomu i mniej korzystną dla klientów – ofertę.

A w tej ofercie wciąż liderem jest Bank Nowy, proponujący miesięczną lokatę z oprocentowaniem 8,6 proc. – oczywiście dostępną tylko dla nowych klientów, otwierających przez internet rachunek depozytowy. I jak to w promocjach, kwota maksymalna nie powala: to tylko 10 tys. zł.

Oszczędzanie
Przestępcy poszukują w sieci „mułów finansowych”
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Oszczędzanie
RPP nieco zawiodła kredytobiorców, dała jeszcze szanse deponentom
Oszczędzanie
BLIK jest coraz chętniej wykorzystywany przez Polaków
Oszczędzanie
Banki pod presją nowych regulacji dotyczących przeciwdziałania praniu pieniędzy
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Oszczędzanie
Do tabel oprocentowania kont oszczędnościowych wróciło 8 proc.
Oszczędzanie
Większość młodych Polaków twierdzi, że nie oszczędza na emeryturę