Czy to już początek końca polskiego oszczędzania?

Inflacja uderza w konsumpcję, spada sprzedaż detaliczna. I to nie tylko w Polsce. Na dodatek brak dalszych podwyżek stóp procentowych przy niskiej akcji kredytowej sprawia, że banki powoli zaczynają obniżać oprocentowanie depozytów.

Publikacja: 01.02.2023 21:00

Czy to już początek końca polskiego oszczędzania?

Foto: Adobestock

Sprzedaż detaliczna w grudniu ubiegłego roku wzrosła – mimo świąt i sylwestra – tylko o 0,2 proc. rok do roku, podczas gdy spodziewano się jej zwiększenia o 1,4 proc. – Wysoka inflacja ogranicza siłę nabywczą konsumentów. W grudniu realne wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw obniżyły się 5,3 proc. r./r. Wciąż następuje spadek zakupów dóbr trwałego użytku. W IV kw. konsumpcja towarów słabnie – podkreślali analitycy ING BSK. Czy na początku 2023 r. dojdzie do znacznego spadku konsumpcji w wyniku wysokiej inflacji?

Dr Hubert Gąsiński, ekspert z Wyższej Szkoły Bankowej w Warszawie, przekonuje, że zmniejszenie jej następuje na początku każdego roku. Jest to bezpośrednio spowodowane grudniowymi wydatkami, a nie rosnącą inflacją. Ekspert zaznacza, że Polacy powoli zmieniają nawyki konsumpcyjne. Zaczynają racjonalnie wydatkować pieniądze i oszczędzać, co bezpośrednio widać po danych prezentowanych przez KNF. – Do tej pory nie odnotowano drastycznego spadku konsumpcji, ale wydaje się, że ten czas nadchodzi. Odsetek Polaków zmuszonych do oszczędności i ograniczenia wydatków będzie stale rósł. Wzrost cen przy niezmienionym poziomie dochodów spowoduje, że rodaków nie będzie stać na wiele produktów i usług. Jednocześnie nie spodziewałbym się, że w najbliższych miesiącach nastąpi korekta cen celem dostosowania się do zasobności finansowej Polaków – mówi dr Roberta Orpycha z Wyższej Szkoły Bankowej w Chorzowie.

Jak podkreśla Anna Senderowicz, analityk PKO BP, konsumenci ostrożniej podejmują decyzje dotyczące zakupów. Postępują tak w obawie o swoją przyszłą sytuację dochodową, związaną m.in. z utrzymaniem zatrudnienia. Szukają więc tańszych zamienników kupowanych produktów i polują na promocje. Część osób deklaruje, że będzie zmuszona wykorzystać zgromadzone wcześniej oszczędności bądź nawet zadłużyć się.

Amerykanom też gorzej

Jak pisaliśmy tydzień temu, w 2022 r. Polacy odłożyli 154,7 mld zł. O tyle wzrosły depozyty terminowe gospodarstw domowych. Oszczędności netto zwiększyły się o niemal 33 mld zł – bowiem przez 12 miesięcy depozyty bieżące zmalały o 121,7 mld zł. Pytanie brzmi nie tyle czy, ile kiedy wysoka inflacja uderzy tak mocno w portfele Polaków, że zaczną na większą skalę posiłkować się oszczędnościami. Bo inne narody już tak robią. I to bogatsze. Jak wyliczył na Twitterze Tomasz Wyłuda, ekonomista z Uniwersytetu Opolskiego, majątek netto (oszczędności, nieruchomości, akcje, IKE, PPK itd. minus kredyty) na dorosłego Polaka w 2022 r.: mediana 70 tys. zł, średnia 211 tys. zł. Według danych PFR wartość aktywów finansowych ogółem gospodarstw domowych wyniosła na koniec drugiego kwartału 2022 r. 2 730 833 mln zł, co było kwotą o 1,4 proc. wyższą niż na koniec II kw. 2022 r. i jednocześnie o 2,4 proc. mniejszą niż na koniec I kwartału 2022 r. Był to drugi z rzędu spadek wartości aktywów w ujęciu kwartalnym. To by oznaczało 72,3 tys. zł na każdego Polaka. Na jak długo wystarczy?

Na dodatek wzrost oszczędności nie pobił inflacji. W grudniu wyniosła ona 16,6 proc. – a depozyty gospodarstw domowych wzrosły o 9,7 proc. Tak było nie tylko w Polsce. Niemcom udało się zaoszczędzić w ubiegłym roku jeszcze więcej pieniędzy pomimo wysokiej inflacji. Całkowite depozyty detaliczne wzrosły do 2,71 bln euro na koniec 2022 r., co stanowi kolejny rekord. Jednak wzrost o 2,5 proc. w 2022 r. był znacznie niższy od stopy inflacji wynoszącej 7,9 proc. po raz pierwszy od rozpoczęcia statystyk. Jeszcze gorzej było w USA. Stopa oszczędności Amerykanów spadła do 2,2 proc., najniższego poziomu w historii. Oznacza to, że Amerykanom kończą się pieniądze. Ostatni raz tak nisko były w latach 2006–2007. Analitycy spodziewają się dużego spadku wydatków konsumpcyjnych w 2023 r. Potwierdza to grudniowy raport o dochodach i wydatkach osobistych: wydatki konsumpcyjne gwałtownie zwolniły w ciągu kwartału, przy wzroście realnych wydatków miesiąc do miesiąca o 0,4 proc. w październiku, a następnie spadku o 0,2 proc. w listopadzie i 0,3 proc. w grudniu.

Depozyty w dół?

Dynamiką oszczędzania wstrząśnie nie tylko inflacja. Banki już zaczęły zmniejszać oprocentowanie depozytów. Bank Credit Agricole obniżył do 6 proc. oprocentowanie lokat terminowych o stałej stopie procentowej zakładanych w ofercie na nowe pieniądze i do 100 tys. zł maksymalną wartość tych lokat. Wzrosła marża banku stosowana przy obliczaniu zmiennego oprocentowania odnawianych lokat dynamicznych i lokat terminowych. Oznacza to, że aktualne oprocentowanie się obniżyło.

A z danych analityków HRE Investments Bartosza Turka i Oskara Sękowskiego wynika, że coraz częściej banki albo wycofują niektóre produkty, albo wręcz obniżają ich oprocentowanie. Jeszcze miesiąc temu ofert z oprocentowaniem w wysokości 8 proc. lub więcej było 17. – W pierwszym miesiącu 2023 r. takich ofert jest o dwie mniej. Więcej jest za to produktów z niższym oprocentowaniem. Nieprzekraczajace 8 proc. stanowią już ponad połowę najlepszych depozytów – podkreślają przedstawiciele HRE Investments.

Oszczędzanie
Przestępcy poszukują w sieci „mułów finansowych”
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Oszczędzanie
RPP nieco zawiodła kredytobiorców, dała jeszcze szanse deponentom
Oszczędzanie
BLIK jest coraz chętniej wykorzystywany przez Polaków
Oszczędzanie
Banki pod presją nowych regulacji dotyczących przeciwdziałania praniu pieniędzy
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Oszczędzanie
Do tabel oprocentowania kont oszczędnościowych wróciło 8 proc.
Oszczędzanie
Większość młodych Polaków twierdzi, że nie oszczędza na emeryturę