Rośnie inflacja, więc coraz mniej lokat przynosi realne zyski

Inflacja w listopadzie wyniosła 2,5 proc. Z wyliczeń Expandera wynika, że aby nie tracić na depozycie bankowym, powinien być on oprocentowany na minimum 3,09 proc.

Publikacja: 21.12.2017 05:05

Rośnie inflacja, więc coraz mniej lokat przynosi realne zyski

Foto: Fotolia

Dobrze oprocentowane depozyty na rynku dają obecnie odsetki w wysokości 3 proc. Jednak po odjęciu podatku wyniosą one 2,43 proc., czyli mniej niż inflacja.

Aby jej dorównać, potrzeba oprocentowania minimum 3,09 proc. – tymczasem nawet o wspomniane 3 proc. jest obecnie trudno.

Trudno o dobrą lokatę

Sposobem na uzyskanie oprocentowania wyższego niż 3,09 proc. są lokaty promocyjne, dostępne dla nowych klientów. Problem polega jednak na tym, że zwykle można je założyć na bardzo krótki okres – najczęściej 1–3 miesiące. Później ich oprocentowanie spada do standardowego poziomu, który wynosi średnio około 1,5 proc. – Aby w dłuższym okresie zapewnić sobie oprocentowanie wyższe niż 3,09 proc., trzeba byłoby co kilka miesięcy przenosić oszczędności z banku do banku. Postępując w ten sposób, po pewnym czasie skończą nam się jednak banki, w których możemy być nowym klientem – podkreśla Jarosław Sadowski, główny analityk Expander Advisors.

GG Parkiet

Dodatkowym kłopotem jest to, że zwykle nie da się ulokować na takiej lokacie zbyt dużej kwoty. Przeważnie nie może być ona wyższa niż 10 000 zł. Nic zatem dziwnego, że klienci szukają alternatyw dla lokat. Jedną z nich są nieruchomości. Ale...

Nieruchomości nie do końca opłacalne

Polacy uważają, że inwestycja w nieruchomości zawsze jest opłacalna, tymczasem dzisiejsze ceny mieszkań nadal są niższe niż w 2007 r. Zyski z najmu też wcale nie są duże. W długim okresie rentowność z najmu wynosi 3–3,5 proc., czyli niewiele więcej niż zyskowność bankowej lokaty – zauważają analitycy BGŻOptima.

Tymczasem w ciągu ostatnich dziesięciu lat liczba osób zarabiających na wynajmie mieszkań wzrosła pięciokrotnie – do przeszło pół miliona. Na koniec 2016 r., jak podaje NBP, 505 tys. Polaków płaciło podatek z tytułu dochodu z najmu nieruchomości. W stosunku do 2015 r. liczba podatników wzrosła aż o 11 proc. Dekadę wcześniej z fiskusem rozliczało się natomiast tylko 100 tys. wynajmujących. Wszystko wskazuje na to, że trend wzrostowy się utrzyma.

Nieruchomość to jedno z aktywów niemal intuicyjnie wskazywanych przez Polaków jako optymalny sposób inwestowania. Według badań Izby Zarządzających Funduszami i Aktywami 51 proc. społeczeństwa uważa rynek nieruchomości za najlepsze miejsce do lokowania kapitału. Dalej są kruszce z 24 proc. i waluty z wynikiem 14 proc. Zestaw tych trzech aktywów wpisuje się w stereotypowe wyobrażenie Polaków o sposobach nie tyle inwestowania, ile zachowania kapitału: ziemia, złoto, dolary. Potwierdza to najnowszy raport BGŻOptima „Polak Oszczędny 2017. Dlaczego przechodzimy obojętnie obok zysków?". Z badania przeprowadzonego na osobach posiadających oszczędności wynika, że najskuteczniejszym i najbezpieczniejszym sposobem pomnażania oszczędności jest ulokowanie ich w aktywach materialnych.

Według Diagnozy Społecznej z 2015 r. kapitał ulokowany w nieruchomościach miało 6,9 proc. ankietowanych. Odsetek ten jest stosunkowo niewielki, jednak należy podkreślić fakt, że nieruchomości znajdują się najwyżej na liście inwestycji, jeśli pominąć lokaty bankowe, konta oszczędnościowe i rachunki osobiste oraz gotówkę (w tej ostatniej formie swoje oszczędności przechowuje według Diagnozy 12 proc. społeczeństwa).

Rekordy obligacji

Inną alternatywą dla lokat są obligacje skarbowe. – Choć ich sprzedaż dynamicznie rośnie i jest już niemal równa rekordowi z 2008 r., udział gospodarstw domowych w pożyczkach dla budżetu jest symboliczny – zauważa Roman Przasnyski, główny analityk Gerda Broker.

Według danych Ministerstwa Finansów inwestorzy indywidualni kupili w listopadzie obligacje za 755,8 mln zł. Choć w porównaniu z październikiem to o prawie 147 mln zł mniej, wynik jest bardzo dobry i świadczy o utrzymywaniu się bardzo dużego zainteresowania tą formą oszczędzania. W ciągu 11 miesięcy wartość zakupów sięga 6,17 mld zł i jest jedynie o 8 mln zł niższa niż w całym rekordowym 2008 r. Jest więc już pewne, że w tym roku ustanowiony zostanie nowy rekord.

O ile jednak w przypadku promocyjnych lokat kłopotem jest krótki okres inwestycji, o tyle w przypadku obligacji może być on dla niektórych zbyt długi. – Gwarancję, że oprocentowanie będzie wyższe niż inflacja, dają bowiem papiery 4-letnie i 10-letnie. Trzeba też dodać, że gwarancja realnych zysków działa dopiero od drugiego roku. W pierwszym oprocentowanie wynosi odpowiednio 2,4 i 2,7 proc., a więc poniżej inflacji – przypomina Jarosław Sadowski.

Oszczędzanie
Przestępcy poszukują w sieci „mułów finansowych”
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Oszczędzanie
RPP nieco zawiodła kredytobiorców, dała jeszcze szanse deponentom
Oszczędzanie
BLIK jest coraz chętniej wykorzystywany przez Polaków
Oszczędzanie
Banki pod presją nowych regulacji dotyczących przeciwdziałania praniu pieniędzy
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Oszczędzanie
Do tabel oprocentowania kont oszczędnościowych wróciło 8 proc.
Oszczędzanie
Większość młodych Polaków twierdzi, że nie oszczędza na emeryturę