Płatności: każdy Polak ma średnio w domu 173 monety jednogroszowe

Ze statystyk Narodowego Banku Polskiego wynika, że najpopularniejszymi monetami w Polsce są te najdrobniejsze. W połowie 2018 r. w obiegu było 6,7 mld jednogroszówek. To oznacza, że średnio każdy z nas trzyma w domu 173 takie monety. Jednogroszówki stanowią 37,5 proc. wszystkich monet w obiegu, a monety od 1 do 5 gr to ponad dwie trzecie wszystkich monet obiegowych w Polsce.

Publikacja: 06.09.2018 05:00

Płatności: każdy Polak ma średnio w domu 173 monety jednogroszowe

Foto: Fotorzepa, Marta Bogacz

Gdyby jednak spojrzeć na wartość monet w obiegu, zdecydowanie przodują pięciozłotówki. Wprawdzie jest ich „tylko" 330 mln, ale ze względu na nominał daje to wartość 1,65 mld zł. Dla porównania jednogroszówki to tylko 66,6 mln zł. Łącznie w obiegu jest 17,7 mld monet o sumarycznej wartości 4,6 mld zł.

Jeśli chodzi o banknoty, to najwięcej wcale nie jest tych najdrobniejszych. – Zdecydowanie najpopularniejszym banknotem jest 100 zł z wizerunkiem króla Władysława II Jagiełły. Na rynku jest ich 1,25 mld, co stanowi ponad 61 proc. wszystkich banknotów – mówi Bartosz Kucharczyk, ekspert BGŻOptima. – Wartościowo to 125 mld zł, jest to kwota, za którą można by kupić 400 tys. mieszkań w Warszawie lub wybudować 2,5–3 tys. km autostrad – dodaje. Najwyższy nominał banknotu obiegowego w Polsce to 500 zł z wizerunkiem króla Jana III Sobieskiego. Wprowadzono go do obiegu zaledwie półtora roku temu, do dziś na rynek trafiło zaledwie 10 mln sztuk.

Skorzystaj z promocji i czytaj dalej!

Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com

Reklama
Oszczędzanie
Nowe technologie coraz bardziej opanowują banki
Oszczędzanie
Wiedza większości Polaków o finansach jest w najlepszym razie przeciętna
Oszczędzanie
Deponenci mogą już liczyć tylko na szybki spadek inflacji
Oszczędzanie
Przestępcy publikują fałszywe oferty inwestycyjne, tradycyjnie uderzają w klientów banków
Oszczędzanie
Blika lubią starzy i młodzi, a liczba użytkowników stale rośnie
Oszczędzanie
Lipiec pokazał, że Polacy mogą i oszczędzać, i kupować
Reklama
Reklama