Jak pisał niedawno „Parkiet", w ciągu półtora roku Polacy wycofali z lokat terminowych w bankach 23 mld zł. Pieniądze trzymają na depozytach bieżących – nieoprocentowanych albo oprocentowanych bardzo nisko. Wprawdzie zaliczają się do nich oprocentowane konta oszczędnościowe, które mogą przynieść (niestety, w promocji) zyski zbliżone do najlepszych lokat terminowych (również promocyjnych), ale ich udział w depozytach bieżących jest stosunkowo niewielki.
Bezgotówkowo
Na depozytach bieżących traci się ze względu na inflację – ich oprocentowanie (jeżeli jest) pokrywa niewielką część wzrostu cen. Jeżeli trzyma się oszczędności w gotówce, strata równa jest wartości inflacji. Tymczasem – jak również pisaliśmy – w ten sposób wolne środki gromadzi aż 53,7 proc. gospodarstw domowych badanych przez Konferencję Przedsiębiorstw Finansowych oraz Instytut Rozwoju Gospodarczego SGH. W 2015 r. trzymanie oszczędności w domu, w gotówce, deklarowało 63,6 proc. gospodarstw. Czy ten spadek zainteresowania gotówką przyspieszy? Być może, za sprawą rozwoju płatności bezgotówkowych.
Tempo, w jakim rozwijają się one w Polsce, jest imponujące. Z danych NBP wynika, że w II kw. 2018 r. Polacy wykonali kartami 1,1 mld płatności, czyli o 20 proc. więcej niż przed rokiem. Coraz więcej sklepów i punktów usługowych akceptuje płatności kartami. Według danych NBP mamy już w Polsce ponad 700 tysięcy terminali płatniczych, czyli ich liczba wzrosła również o 20 proc. w porównaniu z poziomem sprzed roku. Gotówka nie daje jednak za wygraną. Przybywa miejsc, w których można ją wypłacić. Poza tym kwota wypłacana z bankomatów wciąż jest wyższa niż ta, jaką wydajemy, płacąc kartami. Z wyliczeń Expandera wynika jednak, że królowanie gotówki skończy się już na początku przyszłego roku.
Preferencje Polaków
Wartość wypłat, których dokonaliśmy w II kw., to 103 mld zł. Dla porównania płatności bezgotówkowych wykonaliśmy na 76 mld zł. Trzeba jednak dodać, że rok 2018 będzie prawdopodobnie ostatnim, w którym wartość wypłacanej gotówki przewyższa łączną kwotę płatności dokonywanych kartami. W przyszłym roku po raz pierwszy wydamy z pomocą kart więcej, niż wypłacimy w gotówce. Raczej nie zniknie ona zupełnie. W II kw. przybywało wręcz miejsc, w których można ją wypłacić. Po pierwsze, niespodziewanie pojawiło się 97 nowych bankomatów. Wcześniej ich liczba powoli, ale systematycznie spadała. Po drugie, bardzo szybko przybywa sklepów wyposażonych w terminal płatniczy, który umożliwia nie tylko przyjęcie płatności, ale również wypłacenie klientowi gotówki. Takich terminali jest już 225 tysięcy, czyli o 40 proc. więcej niż przed rokiem.
O odwrocie od gotówki świadczą też najnowsze badania preferencji Polaków wobec form płatności i ich stosunku do pieniędzy. – Stale rośnie bezgotówkowość społeczeństwa. Aktualnie już 60 proc. badanych wskazuje płatności bezgotówkowe jako preferowaną formę płacenia. Na podobnym poziomie jak w ubiegłym roku utrzymuje się odsetek respondentów preferujących gotówkę, stanowią oni 31 proc. populacji. Do 9 proc. spadł udział osób niezdecydowanych, z której formy płatności wygodniej im korzystać – mówi Dorota Osek, psycholog ekonomiczny z instytutu badawczego ARC Rynek i Opinia, który na zlecenie eService zrealizował badanie.