Polacy szukają alternatyw dla trzymania pieniędzy w bankach

Oprocentowanie depozytów terminowych już od lat zniechęca do ich zakładania. W wielu przypadkach jest niższe od inflacji – tym bardziej że ta powoli, ale rośnie.

Publikacja: 06.06.2019 05:25

Polacy szukają alternatyw dla trzymania pieniędzy w bankach

Foto: Adobestock

Oprocentowanie lokat, jakie jest, każdy widzi. Średnie, dla wszystkich depozytów, od wielu miesięcy waha się w przedziale 1,5–1,7 proc. Najwyższą średnią mają lokaty powyżej miesiąca do trzech miesięcy włącznie. W lutym 2016 r. rozpoczęło się zmniejszanie stanu złotowych depozytów terminowych. Można przypuszczać, że już wtedy Polacy uznali, że oprocentowanie lokat jest zbyt niskie. Wprawdzie realne było wyższe niż nominalne – mieliśmy wtedy deflację – ale większość deponentów zwraca uwagę na oprocentowanie i wyrażone w złotych odsetki. Również od dłuższego czasu widać rosnące zainteresowanie kontami oszczędnościowymi. Niewiele jest bowiem w ofercie tradycyjnych lokat, których zerwanie nie skutkuje utratą odsetek. Tymczasem z konta oszczędnościowego można wypłacać pieniądze (fakt, że może to kosztować) bez takiej kary. Co więcej – w dowolnych momentach można dopłacać dowolne sumy. A ponieważ z opcji wypłacania klienci korzystają ostrożnie, banki traktują przy finansowaniu akcji kredytowej konta oszczędnościowe jak długoterminowe depozyty. I zachęcają do ich otwierania, oferując nowym klientom atrakcyjne oprocentowanie przez pewien ustalony okres i dla określonych kwot. To jakby terminowa lokata, bez utrudnień jej klasycznej formy.

Zatem klienci trzymają coraz więcej pieniędzy albo na wspomnianych kontach oszczędnościowych, albo na nisko bądź wcale nieoprocentowanych rachunkach bieżących. Z danych NBP wynika, że stany rachunków bieżących gospodarstw domowych (do których bank centralny zalicza konta oszczędnościowe) rosną po kilka miliardów złotych miesięcznie. W ciągu czterech miesięcy tego roku przybyło ich niemal 21 mld zł. Tak jakby klienci polskich banków słuchali zagranicznych doradców, którzy swoim zamożnym klientom zalecają – w związku z niepewną sytuacją na rynkach finansowych – utrzymywanie dużej części oszczędności w gotówce. A sytuacja na rynku lokat terminowych powoli wraca do kilkuletniej tendencji. Po kilkumiesięcznym przyroście, spowodowanym głównie gwałtownym uatrakcyjnieniem oferty Getin Banku i Idea Banku, w kwietniu znów zanotowano spadek ich wartości.

Ale klienci szukają alternatywy również poza bankami. Stosują przy tym zasadę minimalizowania ryzyka. Nie ma oszałamiających napływów do funduszy akcji czy nawet mieszanych, kapitał Polaków nie płynie na GPW. Dwa podstawowe kierunki przepływów to obligacje skarbowe i nieruchomości.

Obligacja z premią

W kwietniu sprzedano obligacje oszczędnościowe o łącznej wartości 1,147 mln zł i od początku roku wartość ich sprzedaży sięgnęła 4,3 mld zł. Czego potrzebują oszczędzający?

GG Parkiet

– Nabywcy najchętniej wybierali instrumenty, które przynoszą stały, z góry znany zysk, czyli obligacje trzymiesięczne i dwuletnie. Ich łączna sprzedaż wyniosła 687 mln zł (60 proc. udział w strukturze sprzedaży) – zauważył podsekretarz stanu w Ministerstwie Finansów Piotr Nowak.

Wyników sprzedaży w maju jeszcze nie ma, ciekawie natomiast może być w czerwcu. Otóż tylko w tym miesiącu (fakt, że po raz kolejny) będzie dostępna 10-miesięczna premiowa obligacja oszczędnościowa. Łączy ona gwarantowany zysk w postaci odsetek (1,50 proc. w skali roku) z szansą na wygranie premii pieniężnej w wysokości 10 zł, 100 zł, 1000 zł i 10 000 zł. Średnie oprocentowanie lokat powyżej sześciu miesięcy do 1 roku włącznie (czyli de facto głównie rocznych) wynosiło w kwietniu 1,71 proc. Najlepiej oprocentowane roczne lokaty – po 2,5 proc. – mają Idea Bank oraz Toyota Bank. Sporo jest jednak propozycji poniżej 1 proc., zatem oferta obligacji (wraz z ewentualną premią) wydaje się atrakcyjna.

Na dwa lata

Jeszcze w ubiegłym roku najwyższą średnią miały lokaty powyżej dwóch lat. Kto jednak chciałby zamrażać kapitał na tak długo, nie mając możliwości jego wycofania bez utraty odsetek? W tej sytuacji bardziej opłacalne było skorzystanie z oferty dwuletnich oszczędnościowych obligacji skarbowych o oprocentowaniu stałym (DOS0621). Ich oprocentowanie wynosi 2,1 proc. w stosunku rocznym i jest stałe przez dwa lata.

Tymczasem średnie oprocentowanie bankowych depozytów powyżej roku wynosiło w kwietniu 1,28 proc. Najlepsze odsetki na dwa lata daje Inbank – 2,9 proc. – maksymalna wartość lokaty wynosi 50 tys. zł. Trzy lata w tym banku to 2,95 proc., przy takiej samej maksymalnej wartości lokaty.

Oszczędzanie
Przestępcy poszukują w sieci „mułów finansowych”
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Oszczędzanie
RPP nieco zawiodła kredytobiorców, dała jeszcze szanse deponentom
Oszczędzanie
BLIK jest coraz chętniej wykorzystywany przez Polaków
Oszczędzanie
Banki pod presją nowych regulacji dotyczących przeciwdziałania praniu pieniędzy
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Oszczędzanie
Do tabel oprocentowania kont oszczędnościowych wróciło 8 proc.
Oszczędzanie
Większość młodych Polaków twierdzi, że nie oszczędza na emeryturę