Według badań i danych ekonomicznych Polakom żyje się coraz lepiej. Wyższe zarobki, większa satysfakcja z pracy i poprawa jakości życia sprawiają, że chętniej i częściej wydajemy pieniądze. Wciąż jednak myślimy o zakorzenionym w polskiej kulturze zachowawczym do nich podejściu. Według „Badania postaw oszczędnościowych", zrealizowanego na zlecenie ING, niemal 70 proc. społeczeństwa oszczędza pieniądze, jednocześnie chcąc korzystać z życia.
Zmiana myślenia
Apetyt Polaków na wydawanie zarobionych pieniędzy nie słabnie. Bogacąc się i zarabiając coraz więcej, obrastamy w kolejne dobra. Przedmioty mają świadczyć o statusie, a to daje złudne poczucie ważności i bezpieczeństwa. Dlatego coraz częściej decydujemy się na rezygnację z nadmiernego konsumpcjonizmu na rzecz świadomego kupowania. Wzrasta świadomość na temat tego, co faktycznie się liczy. W końcu posiadanie nie nadaje życiu sensu ani nie daje szczęścia. Równie ważne są doświadczenia i przeżycia, pielęgnowanie swojej pasji czy wyjątkowy czas spędzony z bliskimi. Warto zachować zdrowy balans w życiu i nie dać się zwariować. W „Badaniu postaw oszczędnościowych", zrealizowanym na zlecenie ING, ponad połowa przebadanych respondentów (54 proc.) wskazała, że woli wydać zaoszczędzone pieniądze na przeżycia i nowe doświadczenia niż na kolejne przedmioty. To nie oznacza jednak kompletnej samowoli finansowej – dla 61 proc. badanych oszczędzanie jest ważne. Respondenci deklarują, że w ciągu ostatniego roku udało im się zaoszczędzić lub odłożyć pieniądze.
Kredyty nie na bieżące wydatki
Polacy nie są też bardzo skłonni do finansowania bieżących wydatków (żywność, odzież, inne codzienne koszty utrzymania) kredytami lub pożyczkami gotówkowymi. Chęć skorzystania z takiego produktu deklaruje w badaniu „Sytuacja na rynku consumer finance" 18,2 proc. respondentów, z czego 13,8 proc. stwierdziło, że jest to „możliwe", a jedynie 4,3 proc. „zdecydowanie tak". Aż 54,3 proc. deklaruje, że zdecydowanie nie skorzysta w tym celu z kredytu gotówkowego. Jednak wyniki badania wskazują na trwający od kilku kwartałów stopniowy wzrost liczby gospodarstw domowych, które spłacają jakieś zadłużenie – najczęściej kredyt bankowy lub pożyczkę.
W ostatniej edycji badania, przeprowadzonego w IV kwartale 2019 r. przez Związek Przedsiębiorstw Finansowych oraz Instytut Rozwoju Gospodarczego SGH, brak jakiegokolwiek zadłużenia zadeklarowało ok. 38 proc. respondentów (w kwartale poprzednim było to ok. 42 proc., a przed rokiem ok. 54 proc.).