Znacznie ciekawsze niż lutowe będą dane za marzec, nie mówiąc już o kwietniu. Powstaje bowiem pytanie, na ile będzie widoczny wpływ pandemii koronawirusa i dążenie do trzymania gotówki w domu, czy może jednak Polacy zdecydowali się na zwiększenie stanu posiadania na kontach oszczędnościowych lub utrzymywanie sald na kontach osobistych (niestety, tej różnicy nie da się zauważyć: NBP jedne i drugie konta traktuje jak depozyty bieżące, a banki nie podają stanów środków zgromadzonych na kontach oszczędnościowych).

Na pewno natomiast utrzyma się spadkowy trend pieniędzy odkładanych na lokatach terminowych. W lutym średnie oprocentowanie nowych lokat wyniosło 1,2 proc. (miesiąc wcześniej 1,25 proc.). W porównaniu ze styczniem zwiększyło się tylko oprocentowanie lokat powyżej roku – z 1,29 do 1,36 proc. Marzec przyniesie kolejne spadki, związane z obniżką stóp procentowych NBP. Odsetki od lokat bankowych obniżą się niemal o połowę. Po obniżce o 0,5 pkt proc. średnie odsetki spadną do ok. 0,7 proc. Tymczasem już od dłuższego czasu w największych bankach oprocentowania wynoszą często nie więcej niż 0,1 proc. Jakie będą realne stopy – trudno powiedzieć. W związku z wprowadzonym stanem epidemii oraz związaną z tym zmianą organizacji badania cen detalicznych Główny Urząd Statystyczny wstrzymał do odwołania opracowywanie szybkich szacunków wskaźników cen towarów i usług konsumpcyjnych. Dane o inflacji zostaną opublikowane 15 kwietnia. W lutym wyniosła ona 4,7 proc., ale ekonomiści przewidują jej spadek na koniec tego roku do ok. 2,7 proc.