Pod koniec każdego roku popularny staje się temat tzw. rajdu św. Mikołaja. Wiele osób wydaje się traktować każdą serię udanych grudniowych sesji jako „zasługę” poczciwego starego świętego. Tymczasem okazuje się, że rajd ten został precyzyjnie zdefiniowany i obejmuje tylko ściśle wybrane sesje każdego roku.
Aby poznać definicję rajdu św. Mikołaja, należy skorzystać z tradycji największego rynku kapitałowego na świecie, czyli amerykańskiej Wall Street. Konkretnie chodzi o wydawaną od ponad 50 lat publikację „Stock Trader’s Almanac”, która opisuje historyczne cykle, trendy i wzorce sezonowe. Wydawana jest przez Jeffreya Hirsha, czyli syna Yale’a Hirsha, który w 1958 roku zapoczątkował całą serię. Zgodnie z tą publikacją rajd obejmuje dokładnie siedem sesji i składa się na pięć ostatnich sesji starego roku oraz dwie nowego roku. Oznacza to, że na Wall Street mityczny rajd św. Mikołaja rozpocznie się w tym roku 24 grudnia i potrwa do 5 stycznia. Zgodnie z tą samą definicją na GPW rajd również zakończy się 5 stycznia, ale z uwagi na więcej świątecznych dni bez sesji rozpocznie się trochę wcześniej, gdyż 19 grudnia.
W przypadku Wall Street tak precyzyjnie zdefiniowany okres historycznie był bardzo pomyślny dla inwestorów, gdyż aż w 76 proc. przypadków przynosił wzrosty, które średnio rzecz biorąc wynosiły 1,3 proc. Jednocześnie obowiązuje interesujące przysłowie: „If Santa Claus should fail to call, bears may come to Broad and Wall.” Oznacza ono, że to ważny okres pokazujący siłę popytu na rynku. Jeżeli go brakuje, to kłopoty mogą nadejść na rogu Broad Street i Wall Street, gdzie znajduje się Nowojorska Giełda Papierów Wartościowych na Dolnym Manhattanie. Jednocześnie rajd św. Mikołaja jest pierwszym z całej serii efektów kalendarzowych sumarycznie nazywanych Trifecta. Kolejne dwa dotyczą pierwszych pięciu sesji nowego roku oraz efektu stycznia. Kiedy wszystkie trzy zapiszą się pozytywnie dla byków, nowy rok zazwyczaj jest dla nich bardzo pomyślny.
Tak więc został nam jeszcze tydzień, zanim rozpocznie się specyficzny okres końcoworocznego handlu o mniejszej niż zwykle płynności. Zachowanie rynku w tym czasie z reguły sprzyja popytowi, ale jeżeli tak się nie stanie, to otrzymujemy informację, że byki mogą niekoniecznie być tak silne. Następnie, w styczniu, istotne są pierwsze jego sesje, z których dwie zaliczają się jeszcze do rajdu św. Mikołaja. Otwarcie nowego roku także często sprzyja optymizmowi. Ważne jednak jest, by się on utrzymał do końca pierwszego miesiąca roku. Jeżeli tak się dzieje, to przynajmniej według historycznych zależności kalendarzowych można być spokojnym o utrzymanie się pozytywnej tendencji w kolejnych miesiącach roku.