Według danych UxC i TradeTech publikowanych przez kanadyjskie Cameco cena spot w listopadzie br. osiągnęła poziom 81,25 dol. za funt uranu, podczas gdy na koniec grudnia 2022 wynosiła 47,68 dol. Aby na wykresie zobaczyć wyższe ceny, musielibyśmy cofnąć się aż do 2007 roku. Przyczyn silnego wzrostu, po trudnym dla branży okresie, możemy szukać zarówno po stronie podażowej, jak i popytowej.

Łańcuch dostaw paliwa do reaktorów w istotnym stopniu opiera się na Rosji, posiadającej duże moce do wzbogacania uranu i produkcji paliwa. Branża ta, w przeciwieństwie do sektora ropy i gazu, nie została obłożona sankcjami. Ponadto zdecydowana większość uranu wydobywanego w Kazachstanie – ten kraj odpowiada za około 40 proc. globalnej produkcji tego surowca – jest transportowana przez Rosję. Inwazja na Ukrainę zdecydowanie podniosła ryzyko geopolityczne w sektorze, a zachodnie elektrownie próbują dywersyfikować dostawy paliwa do swoich reaktorów. W okresie niskich cen uranu, szczególnie po katastrofie w Fukushimie, wiele kopalń zostało zamkniętych i dopiero teraz ich produkcja jest wznawiana. Przez lata popyt był zaspokajany m.in. przez ponowny przerób zubożonego uranu, redukcję zapasów strategicznych przez rządy wielu krajów, likwidację głowic nuklearnych z okresu zimnej wojny, a także sprzedaż paliwa z magazynów wygaszanych elektrowni. Okres nadpodaży wytworzył przeświadczenie, że dostępność uranu nie jest problemem, a brakujące wolumeny zawsze można nabyć na rynku spotowym. To przekonanie jest teraz weryfikowane.

Trend wyłączania elektrowni atomowych na Zachodzie wydaje się powoli odwracać. Cykl życia wielu z nich jest przedłużany, a część z tych, które zostały zamknięte, chociażby w Japonii, powróciła już do produkcji energii. Aby dalej działać, będą musiały pozyskiwać uran i usługi w zakresie produkcji paliwa, których dostępność nie jest już dziś oczywista. Ponadto rynek spot, który przez wiele lat pozwalał elektrowniom obsługiwać krótkoterminowy popyt ma nowego uczestnika: fundusz SPUT inwestujący w fizyczny uran. Według danych z 1 grudnia 2023 roku utrzymuje on 62,9 mln funtów uranu, a jego aktywa netto w listopadzie br. przekroczyły 5 mld USD.

Dla elektrowni wzrost kosztu uranu i paliwa ogółem nie jest problemem, gdyż te elementy stanowią relatywnie niewielką część kosztów. Renesans energetyki atomowej będzie jednak wymagał dodatkowych inwestycji w zachodni łańcuch dostaw ze względu na bezpieczeństwo i stabilność podaży.