Mikołaj już jedzie z prezentami

Pierwsza połowa listopada upływa na GPW pod znakiem lekkiej realizacji zysków po świetnym, zwłaszcza dla dużych spółek, październiku.

Publikacja: 13.11.2023 21:00

Marcin Kiepas analityk, Tickmill

Marcin Kiepas analityk, Tickmill

Foto: fot. r. gardziński

Nie jest ona głęboka, co samo w sobie ma dodatkowo pozytywną wymowę. Takich pozytywno-popytowych sygnałów można wskazać znacznie więcej, co jest dobrą wróżbą na ostatnie tygodnie 2023 roku i prawdopodobnie pierwsze tygodnie 2024 roku.

Od strony czynników fundamentalnych przemawia za tym zmiana postrzegania przez zagranicę polskich aktywów po wyborach w Polsce, poprawa perspektyw dla sektora bankowego, oczekiwane przyspieszenie wzrostu gospodarczego w Polsce przy jednoczesnej postępującej dezinflacji czy też nadzieje na odblokowanie środków z KPO. Wśród czynników globalnych niezmiennie głównym źródłem rynkowego optymizmu pozostaje zakończenie cyklu zaostrzania polityki monetarnej przez zdecydowaną większość banków centralnych na świecie i oczekiwanie na powszechne obniżki stóp w 2024 roku.

Jak widać, obecnie wiele czynników przemawia za tym, że w tym roku nie tylko Święty Mikołaj przyjedzie na ulicę Książęcą w Warszawie, ale również przywiezie inwestorom worek prezentów. A jak to wszystko wygląda od strony sytuacji na wykresach poszczególnych indeksów? Przyjrzymy się im.

WIG20 – aktualna sytuacja przypomina tę z początku roku, gdy przez dwa i pół miesiąca korygował pierwszą falę hossy, żeby gwałtownie zawrócić w górę. Zarówno teraz, jak i po wyznaczeniu dołka w marcu WIG20 bardzo szybko odrobił całość strat. To jeszcze nie był koniec. Wiosną, po wyrównaniu szczytu ze stycznia, rósł jeszcze przez kolejne trzy miesiące. Teraz, żeby tak się stało, WIG20 musi się przebić przez 2200 pkt. Gdy jednak już to się stanie, to kolejnym przystankiem będzie dopiero 2400 pkt.

S&P 500 – na przełomie października i listopada indeks ten zrobił mocny zwrot w górę, wracając powyżej 50-dniowej średniej oraz trzymiesięcznej linii bessy, a przy okazji generując sporo popytowych sygnałów na wskaźnikach. Już niewiele trzeba, żeby ogłosić, że droga do lipcowego szczytu (4607,07 pkt) pozostaje otwarta.

DAX – październikowy zwrot z poziomu dolnego ograniczenia trzymiesięcznego kanału spadkowego, listopadowy powrót lokalnego dołka sprzed miesiąca i znacząca poprawa na wskaźnikach. Do ogłoszenia Rajdu Świętego Mikołaja brakuje tylko jednego: wybicia górą ze wspomnianego kanału spadkowego. Dojdzie do tego w momencie przekroczenia poziomu 15 400 pkt. Wtedy droga do minimum 16 000 pkt będzie otwarta.

CAC 40 – październikowy zwrot z marcowego dołka i formacja odwróconej głowy z ramionami to wystarczające techniczne argumenty, żeby spodziewać się powrotu w rejon 7400 pkt.

Podsumowując, ujawniona w październiku siła rodzimej giełdy, w zestawieniu z dobrze prezentującymi się czynnikami fundamentalnymi i popytowymi sygnałami na wykresach głównych globalnych indeksów, zapowiadają dobrą końcówkę roku na GPW.

Okiem eksperta
Hongkong wstaje z kolan
Okiem eksperta
Mniej gołębi Fed ciąży rynkom
Okiem eksperta
Zwróćmy uwagę na obligacje korporacyjne
Okiem eksperta
Wysokie oczekiwania inwestorów
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO
Okiem eksperta
Europa podejmuje decyzje...
Okiem eksperta
WIG z apetytem na rekordy