Ostatni tydzień nie przyniósł znaczącej zmiany na rynkach akcji. W przypadku rynku polskiego można już mówić o lokalnych minimach trwającej od początków sierpnia korekty, gdzie w cenach intraday WIG20 zszedł poniżej 2000 pkt. Bardzo dobrze wspominać będą za to miniony tydzień inwestorzy na rynku amerykańskim. Indeksy pod wodzą spółek technologicznych zanotowały zauważalne zwyżki, wspierane wynikami spółek z tego sektora. Kluczowym wydarzeniem tygodnia były oczywiście wyniki Nvidii, która dzięki rosnącym oczekiwaniom przed wynikami, jak również zauważalnym przebiciem rynkowych oczekiwań powróciła na szczytowe poziomy obserwowane w czerwcu i pod koniec lipca.

Warto oczywiście wspomnieć, że nie tylko sektor technologiczny ma za sobą kilka dobrych sesji. Dobry okres też za spółkami z sektora nieruchomości, jak i całym rynkiem. Dość powiedzieć, że środowa sesja była najlepszą dla szerokiego S&P 500 od czerwca tego roku. Podobne tendencje można było obserwować na pozostałych rynkach rozwiniętych.

Dość wyraźną oznaką rynkowego risk-off jest zachowanie się rentowności amerykańskich obligacji, które od początku sierpnia wzrosły do poziomów obserwowanych ostatnio na początku jesieni ub.r., czyli niedługo przed grą na szybki pivot Fedu. Pomijając spadki w ostatnich dniach, rentowności amerykańskich papierów skarbowych w dalszym ciągu znajdują się na rekordowo wysokich poziomach, co dość mocno rozmija się zarówno z zachowaniem rynków akcji w ostatnich dniach, jak i całą skalą sierpniowej korekty. Stąd też w weekend oczy wszystkich inwestorów skierowane będą w kierunku Jackson Hole, gdzie wypowiadać się będą m.in. wszyscy znaczący przedstawiciele Fedu. Wszystko wskazuje na to, że jest jeszcze zbyt wcześnie, by ogłosić zwycięstwo nad inflacją, pytanie tylko, ilu i w jakiej skali podwyżek możemy oczekiwać w najbliższych miesiącach. Od tego zależy ich ewentualny wpływ na koniunkturę na rynku akcji w dalszej części roku. A nie jest to odpowiedź łatwa, bo z jednej strony ostatnie odczyty inflacji napawają raczej optymizmem, z drugiej jednak inflacja utrzymuje się w dalszym ciągu powyżej poziomów, na których chciałby ją widzieć Fed. Biorąc również pod uwagę fakt, że drastycznej recesji w globalnej gospodarce raczej nie zobaczymy (w ostatnim okresie mieliśmy raczej do czynienia z rozłożeniem w czasie negatywnych zjawisk w poszczególnych sektorach gospodarki), daje to przestrzeń do dalszych podwyżek stóp.

Miniony tydzień dał nam więc sporo odpowiedzi, ale i sporo pytań. Patrząc chociażby na spółki z sektora IT, widać wyraźne przełożenie trendu rosnącej popularności sztucznej inteligencji na publikowane wyniki. Z drugiej jednak strony jakiekolwiek odchylenia od wciąż rosnących oczekiwań mogą zostać w przyszłości bardzo negatywnie odebrane przez inwestorów. W szczególności na rynku amerykańskim można jednak znaleźć szereg akcji spółek, których zaangażowanie w AI nie zostało w pełni odzwierciedlone w cenach, co w perspektywie szerokiego rynku daje szanse na kontynuację trwającej już około dziesięciu miesięcy hossy w tym sektorze.