Warto zauważyć, że mimo wzrostu kursu EUR/PLN, na rynku pojawiła się nawet niewielka podaż pięcioletniego benchmarku. Długi koniec, w aspekcie zaplanowanej na przyszły tydzień emisji, wciąż pozostawał w niełasce i brak wzrostów nie budził zdziwienia. Przyszłotygodniowe oczekiwanie na przetarg powinno przynieść spadek cen w tym sektorze.

Jeśli chodzi o perspektywy dalszych zmian wartości złotego i cen obligacji, wczorajsza sesja miała istotne znaczenie. Na wykresie pary EUR/PLN testowana była bowiem, istotna z punktu widzenia analizy technicznej strefa 4,45–4,47. Jej przebicie byłoby kluczowe dla rysującej się od początku lutego formacji głowy i ramion. Dobrą passę złotego przerwała wczorajsza decyzja ECB. Po niej nastąpił wzrost kursu eurodolara, co negatywnie odbiło się na parze EUR/PLN.

Jak na dalszą metę należy jednak interpretować spadek cen bunda, kolejną wzrostową sesję na giełdach i wzrost cen na rynkach towarowych? Warto zauważyć, że chociaż zaproponowane na spotkaniu G20 rozwiązania nie należą do rewolucyjnych, korekta na rosnących od kilku sesji rynkach nie nastąpiła.