Dzięki silnym wczorajszym wzrostom na indeksach za Oceanem (blisko 3%), w większości ich przypadków udało się wygenerować nowe lokalne szczyty, a co za tym idzie pierwszy średnioterminowy sygnał kupna. Amerykanie z charakterystycznym dla siebie optymizmem i wybuchem euforii zareagowali na lepsze dane z tamtejszej gospodarki (kwietniowe wydatki i przychody oraz indeks ISM dla przemysłu) i wcześniejszą publikację z Chin, gdzie majowy indeks PMI odnotował drugi wzrost z rzędu powyżej 50 punktów. Tym samym powracają nadzieje na powolne przechodzenie gospodarek w fazę ożywienia, niemniej do jego potwierdzenia potrzeba nam jeszcze kilku dobrych miesięcy potwierdzających powyższą tezę. W cieniu danych makro pozostała informacja dotycząca złożenia przez zarząd GM wniosku o upadłość, w której okazało się, że współczynnik zadłużenia do wartości wszystkich aktywów wynosi ponad 2!. Dzisiaj światło dzienne ujrzy stopa bezrobocia z Eurolandu, gdzie w kwietniu szacuje się 9,1%. Z kolei z USA do publicznej wiadomości zostanie podany indeks podpisanych umów kupna (kwiecień prog. 0,7% m/m).
O godzinie 08.14 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 1,4136 dolara.
[b]Sytuacja techniczna eurodolara:[/b] godziny sesji azjatyckiej wykorzystane zostały do próby wygenerowania korekty. Notowania wycofały się w rejon 1,4125 – 1,4140 (wczorajszy szczyt miał wartość 1,4245). Stopień aprecjacji waluty amerykańskiej względem euro jest jednak jeszcze zbyt mały, aby mówić o powrocie do wyraźnie silniejszego dolara (na horyzoncie rysuje się jednak taka możliwość). Skala zmian na wskaźnikach technicznych (wyprzedania rynku) sugeruje, że długie pozycje mogą być odbudowywane już w obszarze pierwszego lokalnego wsparcia: 1,4100 – 1,4085. Opór techniczny wyznaczony został poprzez zasięg wczorajszego szczytu: 1,4245. Z technicznego punktu widzenia obszar ten stanowić może pierwszą poważną barierę dla widocznej od 28 maja fali wzrostów.
[b]RYNEK KRAJOWY[/b]
Wczorajsze wzrosty indeksu WIG20, które na zakończenie sesji wyniosły przeszło 6% wyróżniały naszą giełdę na tle innych parkietów niezwykle pozytywnie. Do szczęścia zabrakło tylko wysokich obrotów, które w poniedziałek wyniosły lekko ponad 1,2 miliarda złotych. Złoty po byczym początku tygodnia, dzisiaj oddaje część wypracowanych zysków, co nie przekreśla jeszcze jednak potencjału to pogłębienia spadków na parze EUR/PLN i USD/PLN. Dzisiaj z rodzimej gospodarki nie poznamy żadnych publikacji makro, zatem złoty pozostanie pod wpływem czynników globalnych.