Rynek nie miał siły zejść poniżej wsparcia na poziomie 4,5000 ze względu na wciąż silne obawy o łotewską walutę. Tamtejsi uczestnicy rynku walutowego oczekują, iż w ciągu roku łat może stracić nawet do 50% swojej obecnej wartości względem euro. Istotnie, powiązany z euro kurs łata wydaje się być przewartościowany, biorąc pod uwagę obecne warunki gospodarcze oraz sytuację w łotewskim sektorze finansowym. Łotwa w minionym kwartale zanotowała najwyższy w całej Unii Europejskiej spadek PKB, ponadto boryka się z problemem wysokiego deficytu na rachunku obrotów bieżących oraz znaczącym zadłużeniem zagranicznym i uzależnieniem od zewnętrznych źródeł finansowania. Ponadto, jeśli kraj nie zdoła dostosować budżetu do wymagań Międzynarodowego Funduszu Walutowego, wstrzymana może zostać przyznana Łotwie pomoc finansowa wysokości 7,5 mld euro.
Złoty, na fali pogorszenia się sentymentu inwestycyjnego w regionie, pozostaje stosunkowo słaby, jednak zmienność jest zdecydowanie mniejsza niż jeszcze kilka miesięcy temu. Związane jest to z poprawą nastrojów na międzynarodowym rynku finansowym i spadkiem awersji do ryzyka wśród inwestorów, co z kolei wpływa na zmniejszenie się zagrożenia gwałtownej ucieczki kapitałów z całego regionu europejskich emerging markets. Na najsilniejszą presję deprecjacyjną narażone są natomiast waluty Estonii oraz Litwy.
Banki centralne Anglii, Eurolandu oraz Kanady zgodnie z oczekiwaniami pozostawiły stopy procentowe na niezmienionym poziomie. Uczestnicy rynku jednak zareagowali na decyzję ECB wyprzedażą eurodolara, w efekcie czego kurs EUR/USD zniżkował dziś pod poziom 1,4100. Dolar umacniał się względem waluty Eurolandu również na fali oświadczenia agencji ratingowej Fitch, według której ratingi USA oraz Wielkiej Brytanii na poziomie AAA odpowiadają warunkom ekonomicznym, jakie panują w tych krajach.
Sporządziła
Joanna Pluta