Na początku kończącego się tygodnia na rynek napłynęły pozytywne dane z sektorów produkcyjnych Stanów Zjednoczonych i Strefy Euro. Zarówno indeks PMI jak i ISM okazały się być lepsze od prognoz, a w przypadku tego drugiego zaskoczenie było całkiem spore (zamiast 42,2 pkt. aktualny odczyt wyniósł 42,8 pkt.). To już kolejny z rzędu miesiąc, gdy wskaźniki te uległy poprawie co oznacza, że sytuacja w sektorze produkcyjnym już tak szybko się nie pogarsza. Podobna sytuacja jest w sektorze usług, choć trzeba pamiętać, że cały czas indeksy te utrzymują się poniżej poziomu 50 pkt., czyli sektory nadal się kurczą.
[srodtytul]Niespodzianka w USA[/srodtytul]
Słabym punktem zarówno w Europie jak i za oceanem pozostaje rynek pracy. W Strefie Euro stopa bezrobocia wzrosła do poziomu 9,2%, a w Stanach Zjednoczonych do 9,4%. Jednocześnie w piątek napłynęły najnowsze dane o zmianie zatrudnienia w sektorze pozarolniczym w USA, które wskazały, że ubyło 345 tys. miejsc pracy. Jak widać sytuacja jest nadal ciężka, choć zdecydowanie lepsze z sektora przedsiębiorstw dają nadzieję, że w najbliższym czasie nie będziemy świadkami już tak drastycznych zmian jak dotąd.
[srodtytul]Gorsze prognozy dla Strefy Euro[/srodtytul]
Innym negatywnym sygnałem było zrewidowanie w dół poprzedniego odczytu dynamiki wzrostu produktu krajowego brutto w Strefie Euro. Najnowsze szacunki mówią o spadku PKB w pierwszym kwartale tego roku o 4,8% r/r (poprzednio -4,6%). Ponadto w czwartek Europejski Bank Centralny poinformował, że obniżył swoje prognozy wzrostu na 2009 rok do przedziału -5,1% do -4,1% r/r oraz na 2010 rok do przedziału -1% do +0,4% r/r. Natomiast poziom stóp procentowych w Strefie Euro został utrzymany na niezmienionym poziomie 1%.