[srodtytul]RYNEK MIĘDZYNARODOWY[/srodtytul]
Inwestorzy handlujący akcjami za Oceanem dnia wczorajszego nie zaliczą do udanych. I choć porażka byków nie była druzgocąca (amerykańskie indeksy zamknęły się niespełna 0,5% pod kreską), to trudność w podnoszeniu indeksów na północ jest coraz większa. Z drugiej jednak strony na poczet posiadaczy akcji można zaliczyć wczorajsze publikacje makro zza Oceanu, które były mocno rozczarowujące i uzasadniały jeszcze mocniejszą przecenę, w ostatecznym rozrachunku była jednak kosmetyczna (chodzi tutaj głównie o raport ADP i indeks Chicago PMI). Cieniem na notowania położyła się również niepotwierdzona informacja, według której CIT Group (jeden z większych pożyczkodawców USA) ma zostać przejęte przez obligatoriuszy. Mało sprzyjający klimat inwestycyjny staje się przyczyną umocnienia amerykańskiej waluty. W efekcie czego rynek eurodolara ponownie ukierunkowuje się na południe (poniżej 1,4600), choć utrzymanie silnego wsparcia na poziomie 1,4500 cały czas preferuje stronę popytową. [b]Sytuacja techniczna eurodolara[/b]: Tuż przed otwarciem europejskiej sesji wspólna waluta spróbowała wykorzystać bid-y w okolicach $1,4615 do odbicia w kierunku $1,4660, jednak w ciągu ostatnich kilka minut para EUR/USD zaczęła pikować. Przyczyną porannego sadku były gorsze dane o sprzedaży detalicznej w Niemczech, która w sierpniu spadła o 2,6 procent porównując rok do roku. Dodatkowo powodem do wyprzedaży wspólnej waluty były słowa jednego z przedstawicieli Komisji Europejskiej, według którego strefa euro powinna bardzo poważnie się zastanowić nad ostatnim umocnieniem euro, tuż przed spotkaniem G7. Nastroje na rynku GBP/USD w dalszym ciągu pozostają negatywne. Niezdolność brytyjskiej waluty w pokonaniu poziomu $1,6100 oraz formacja „spadającej gwiazdy” na dziennym wykresie zwiększają presję na parę, chociaż odwrócenie dziennych oscylatorów oraz wyjście ze strefy wyprzedania wskazuje na możliwość nieznacznej konsolidacji powyżej ostatniego minimum, zanim para zacznie kontynuować spadki. W średnim terminie dopóki kurs GBP/USD znajduje się poniżej poziomu $1,6210, każda próba wzrostów wygląda dość atrakcyjnie do otwierania krótkich pozycji.
[srodtytul]RYNEK KRAJOWY[/srodtytul] Po całkiem niezłym początku wczorajszej sesji na Książęcej, jej końcówka była już panicznym pozbywaniem się akcji. Prowokatorem pogorszenia obrazu sesji były już tradycyjnie dane z USA, które były rozczarowujące i przekuły się także na spadki amerykańskich indeksów. Posiadaczom długich pozycji nie sprzyja również wysoki obrót, który wyniósł wczoraj 1,9 miliarda złotych i niejako potwierdza przewagę podaży w średnim okresie. Poważne problemy z odzyskiwaniem wartości ma polski złoty, który cały czas konsoliduje się w górnym ograniczeniu ostatnich zmian. Polskiej walucie nie sprzyjają spekulacje na temat wypłaty dywidendy przez PZU dla Eureko, co będzie wiązało się z wymianą środków na rynku.
[b]Sytuacja techniczna złotego[/b]: Podczas sesji nocnej złotowe pary poruszały się zgodnie z trendem wyznaczonym w zeszłym tygodniu. Kurs EUR/PLN po nieudanej próbie odrobienia wtorkowych strat wrócił w rejony kluczowego oporu 4,2420. Wszystko wskazuje na to, że inwestorzy spróbują zaatakować ten poziom i ustalić tygodniowe maksimum w okolicach 4,2600. W dalszym ciągu ważne wsparcie widzimy w rejonie 200-sesyjnej średniej kroczącej 4,1550, a spadek ceny do tego poziomu da dobry sygnał do otworzenia długiej pozycji w euro. Nie najlepiej czuje się złoty także w stosunku do dolara. Jak już wspominaliśmy wcześniej poniedziałkowe wybicie z formacji „zniżkujący klin” (wykres dzienny), a także wzrost kursu powyżej 200-sesyjnej średniej kroczącej 2,8400 (wykres 4H) potwierdziło tezę, że dołek II kwartału w okolicach 2,7800 zastał osiągnięty, a to z kolei dało sygnał do zamykania długich pozycji w polskiej walucie, czyli gracze przystąpili do realizacji zysków. Na najbliższej sesji kurs USD/PLN ma szansę raz jeszcze przetestować tygodniową górkę w okolicach 2,9150 i jeśli bykom uda się skutecznie pokonać ten poziom, to następnym przystankiem do realizacji transakcji sprzedażowych będzie kluczowy opór 2,9600.
Część makroekonomiczna: Łukasz Leszczyński Część techniczna: Aleksander Napołow