Realizacja zysków na europejskich giełdach, przekładająca się na spadek apetytu na ryzyko, zahamowała jednak ten proces.
We wtorek polska waluta będzie pozostawać pod wpływem nastrojów na światowych rynkach, które mogą być kształtowane przez raporty kwartalne amerykańskich spółek. Przed sesją na Wall Street inwestorzy poznają wyniki Johnson&Johnson. Po sesji, co już będzie miało wpływ na nastroje w dniu jutrzejszym, wynikami pochwali się Intel.
Inwestorzy z rynku walutowego w dalszym ciągu powinni zerkać w stronę Łotwy, oczekując komunikatu po dzisiejszym spotkaniu Joachima Almunii z łotewskimi władzami ws. spełnienia kryteriów umowy pożyczkowej jakiej międzynarodowe instytucje udzieliły Łotwie.
W naturalny sposób uwaga rynku musi też koncentrować się na publikacji przez Narodowy Bank Polski danych o saldzie obrotów bieżących. Prognozuje się, że w sierpniu deficyt sięgnął 127 mln EUR wobec 565 mln EUR deficytu miesiąc wcześniej. Dane te będą jednak mieć wpływ tylko wówczas, gdy znacznie będą odbiegać od prognoz, a impuls przez nie wygenerowany będzie wpisywał się dominujące na rynku tendencje.
Z punktu widzenia analizy technicznej przedpołudniowe wahania kursu USD/PLN i EUR/PLN nie zmieniają układu sił na wykresach tych par. Po wczorajszej nieudanej próbie przedłużenia wzrostowej korekty strona podażowa ma lekką przewagę, ale nie ma „technicznych” gwarancji, że najbliższe tygodnie przyniosą spadki dolara i euro w relacji do złotego.O godzinie 11:55 kurs USD/PLN testował poziom 2,8542 zł, a EUR/PLN 4,2219 zł.