Opublikowane dzisiaj o godz. 14:00 przez Główny Urząd Statystyczny dane o produkcji przemysłowej we wrześniu, okazały się być lepsze od oczekiwań. W ujęciu miesięcznym odczyt wyniósł 15 proc. m/m, a w rocznym -1,3 proc. r/r. Spodziewano się spadku w ujęciu rocznym o 2,2 proc. r/r.

Z kolei inflacja w cenach producentów (PPI) wyhamowała we wrześniu do 1,6 proc. r/r z 2,2 proc. r/r miesiąc wcześniej. To dobre dane, które pokazują, że gospodarka powoli wychodzi z dołka i stwarzają podstawy do oczekiwania na lepsze dane o PKB w III kwartale.

Z reguły dane z kraju nie mają większego znaczenia dla złotego, który w większym stopniu jest podatny na fluktuacje nastrojów na rynkach zagranicznych. Dzisiaj było nieco inaczej, może dlatego, iż istotne informacje dla rynku EUR/USD napłyną dopiero po godz. 17:00. Wtedy to rozpocznie się wystąpienie szefa FED, nieco później zakończą się obrady szefów resortów finansów państw strefy euro, a także opublikowany zostanie wskaźnik nastrojów wśród pośredników nieruchomości w USA (godz. 19:00). Po sesji w USA swoje wyniki za III kwartał opublikują Apple i Texas Instruments.

Z wiadomości dotyczących naszego regionu warto zwrócić uwagę na informację o cięciu stóp procentowych na Węgrzech. Ruch o 50 p.b. do 7,00 proc. był jednak zgodny z oczekiwaniami. A kolejne ruchy nie są wykluczone.

O godz. 16:12 za euro płacono 4,1860 zł, dolar był wart 2,8060 zł, a frank 2,7660 zł. Dopiero pokonanie w dół poziomu 4,17 zł za euro, będzie mocnym sygnałem, iż powracamy do silnego złotego i otworzy przestrzeń do ruchu w stronę 4,06 zł za euro w perspektywie do końca roku.