ECM: Czwartkowa sesja ciekawą dla złotego

Publikacja: 22.10.2009 11:11

[b]RYNEK MIĘDZYNARODOWY[/b]

Ostudzenie nastrojów i chwila głębszej refleksji inwestorów, tak chyba najprościej można podsumować wczorajszą sesję na rynkach akcji. W wyniku tego zarówno główne amerykańskie, jak i azjatyckie indeksy straciły na wartości, choć przecena nie przekraczała 1%. Westchnienie ulgi może towarzyszyć posiadaczom długich pozycji na rynku eurodolara, którym wczoraj po kilku uprzednio nieudanych próbach udało się sforsować psychologiczny poziom oporu 1,5000. I choć pokonanie tej bariery nie przekroczyło 50 pipsów, po czym nastąpił szybki odwrót w kierunku 1,4950, to sam fakt jego złamania otwiera drogę w kierunku 1,5250 w niedalekiej przyszłości. W ramach normalnej konsekwencji zależności przyczynowo skutkowych, słabość dolara sprzyja surowcom, gdzie dla przykładu za ropę trzeba było zapłacić już powyżej 80 USD za baryłkę, podczas gdy miedź była handlowana powyżej 6600 USD za tonę.

O godzinie 08.40 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 1,4974 dolara.

[b]Sytuacja techniczna eurodolara:[/b] tradycyjnie już presja na słabego dolara przyniosła nowe lokalne szczyty. Tym razem figura 1,5000 została zdobyta, a automatyczne zlecenia stop loss znajdujące się w jej pobliżu wywindowały ceny do 1,5045. Cały czas w związku z tym pozostajemy w silnym trendzie wzrostowym, gdzie ewentualne odreagowania wykorzystywane są do odnawiania długich pozycji. Obecnie najbliższe wsparcie techniczne wykreślić można w obszarze 1,4940 – 1,4930. O zmianie kierunku mówić będzie można dopiero po spadkach poniżej linii 1,4850 – 1,4830. Analizując dynamikę ostatniej fali wzrostów założyć można, że jeszcze dzisiaj nastąpić powinien kolejny atak byków.

[b]RYNEK KRAJOWY[/b]

Warszawski rynek akcji w odizolowaniu od parkietów zachodnich nacechowany był względnym huraoptymizmem, którego szczyt przypadł na notowania na kilkanaście minut przed fixingem. I tak zakończenie dnia wczorajszego indeksu WIG20 na blisko 1% plusie (podczas gdy europejskie indeksy skończyły dzień pod kreską) wyróżnia warszawski parkiet, który jak do tej pory charakteryzował się relatywną słabością. Złoty w ślad za rosnącym eurodolarem zyskuje na wartości. Niemniej poranek przynosi realizację zysków i powrót do poziomów par złotowych z popołudnia dnia wczorajszego. Patrząc na stawki interbank, czy też kwotowania CDS-ów, które obrazują poprawę w tym zakresie, trudno oczekiwać panicznego pozbywania się polskiej waluty.

O godzinie 08.50 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 4,1790, a za dolara 2,7910 złotego.

[b]Sytuacja techniczna na rynku złotego:[/b] od kilkudziesięciu godzin jest bardzo stabilna. Na rynku pary EUR/PLN ceny utrzymują się w dolnym zakresie ostatnich zmian: 4,1500 – 4,1800. Analizując tą parę warto zwrócić uwagę na dwie rzeczy: potwierdzone znaczenie wsparcia w pobliżu figury 4,1500 (poziom ten pomimo kilkakrotnych ataków został obroniony) oraz wczorajsze dość dynamiczne podbicie cen w okolice figury 4,1800. Można powiedzieć, że są to pierwsze sygnały na powrót do słabszego złotego. Warunkiem koniecznym do realizacji takiego scenariusza jest zamkniecie dzisiejszej sesji powyżej 4,1850. Najbliższy lokalny opór to okolice 4,1940. Na rynku pary USD/PLN sytuacja ma zbliżony przebieg, choć wpływ eurodolara bez wątpienia jest tutaj wyraźniejszy. Sygnalną do wzrostów będzie wyjście powyżej 2,8050. Silna strefa oporu to 2,8400 – 2,8440.

Część makroekonomiczna: Łukasz Leszczyński

Część techniczna: dr Jarosław Klepacki

Okiem eksperta
Indeks WIG20 w ważnym rejonie cenowym
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Okiem eksperta
Kolejny zaskakujący rok
Okiem eksperta
Co planują Chińczycy?
Okiem eksperta
Będzie ciąg dalszy zwyżek na GPW? AT sugeruje, że tak
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Okiem eksperta
Zmiana jakości jest za mała
Okiem eksperta
Czyżby św. Mikołaj w tym roku jednak przyszedł?