Pomogły w tym lepsze wyniki kilku największych spółek (McDonald, AT&T, UPS). Po sesji bardzo dobre wyniki podał Amazon, na co inwestorzy zareagowali podbiciem cen akcji o blisko 10% w handlu wieczornym. Czwartek był bardzo istotnym dniem dla rynków ponieważ wyniki podawało w tym dniu około 10% spółek z indeksu S&P500. Test wypadł pomyślnie, wstępne sygnały sprzedaży z środy zostały zanegowane i dzisiaj wszystko wskazuje na to, że indeksy będą próbować sforsować ostatnie szczyty. Dzisiaj wyniki podaje m.in. Microsoft i istotne będzie na ile wyniki tej spółki wpłyną na sentyment na rynku. O 16:00 publikowane będą dane o sprzedaży domów na rynku wtórnym, ale reakcja rynku powinna być stonowana. Otwarcie sesji w USA nastąpi prawdopodobnie w okolicach maksimum trendu wzrostowego, co będzie zwiększać nerwowość posiadaczy krótkich pozycji. Ważne będzie to, jak rynek zachowa się w końcówce sesji - obecnie najbardziej prawdopodobnym scenariuszem wydaje się ustanowienie nowych szczytów na S&P500 i DJIA, a następnie realizacja zysków. Sentyment na otwarciu w poniedziałek będzie zależał od skali realizacji zysków (i oczywiście od zachowania rynków azjatyckich w nocy).
Na walutach obserwujemy kontynuację presji na osłabienie dolara i jena. Utrzymuje się duża zmienność notowań funta w reakcji na wstępne dane PKB za 3 kwartał. Poziom 1,50 na EURUSD działa w tej chwili jak magnes, ale rośnie ryzyko gwałtownego przyśpieszenia trendu wzrostowego.
[b]EURPLN[/b]
Złoty lekko się umocnił w reakcji na poprawę sentymentu na rynkach globalnych. Odbicie od poziomu 4,20 w dniu wczorajszym jest pozytywnym sygnałem dla złotego. Widoczny jest jednak ciągły brak zdecydowania na rynku. Dzisiaj notowania EURPLN oscylują w pobliżu poziomu 4,18. Dane o sprzedaży detalicznej z Polski okazały się gorsze od oczekiwań, ale nie wywołało to większej reakcji. Złoty będzie wrażliwy na zachowanie się dolara oraz indeksów amerykańskich.
[b]EURUSD[/b]