Proporcja spółek spadających do rosnących wyniosła ponad 3:1,a wolumenowo blisko 7,25:1. Takie krótkie, dwudniowe serie spadków zdarzały się i w sierpniu i we wrześniu. Wolumen na spadkach podobnie jak w ostatnich dniach wtedy również wyraźnie wzrastał. Kluczowe będzie więc zachowanie rynku w dniu dzisiejszym. Pretekstów od odreagowania może być kilka. Publikowane są dzisiaj wyniki Visy, co może poprawić (lub ewentualnie pogorszyć?) sentyment wokół spółek z sektora finansowego. Poza tym publikowane będą dane o zaufaniu konsumentów, które miewały spory wpływ na notowania w przeszłości. Główny trend pozostaje nadal wzrostowy, więc kolejny dzień spadków będzie już bardzo podejrzany. W bazowym scenariuszu oczekujemy więc odbicia i próby podejścia powyżej 1075. Po wysokim otwarciu (kontrakty terminowe już dyskontują dzisiejsze odbicie) może nastąpić jeszcze jedno niewielkie tąpnięcie w kierunku wczorajszych minimów (ewentualnie tuż po danych Conference Board), a potem przez całą sesję powinno trwać odbicie. W przypadku realizacji innego scenariusza, wyślemy Państwu krótką aktualizację raportu 30 minut po otwarciu notowań w USA (15:00).
[b]EURPLN[/b]
Zmienność notowań na złotym utrzymuje się na dość niskim poziomie. Wczorajsza wyprzedaż na giełdach amerykańskich pogorszyła sentyment do polskiej waluty, ale skala reakcji rynku świadczy o braku zdecydowania co do przyszłego kierunku. EURPLN wrócił w okolice oporu technicznego przy 4,20 testując wczoraj wieczorem nawet poziom 4,22. Interesujące jest czy pod koniec tego roku złoty osłabi się pod zapomniany już temat opcji walutowych. Większy wzrost awersji do ryzyka na rynkach sprzyjałby takiemu scenariuszowi. Najbliższym wsparciem pozostaje strefa 4,15-4,16, a oporem poziom 4,22.
[b]EURUSD[/b]
Trzy nowe szczyty w strefie 1,5045-1,5065, oddalone od siebie o kilka pipsów i ustanawiane w bardzo bliskim odstępie czasowym oraz brak przyśpieszenia trendu wzrostowego powyżej 1,50 stworzyły sytuację w której rynek był podatny na nagłą korektę. W konsekwencji wczorajsze wyłamanie poniżej 1,4980 uruchomiło lawinę stop lossów. Spadkom notowań EURUSD sprzyjał wzrost awersji do ryzyka widoczny po zachowaniu giełd amerykańskich. Ruch wyhamował w pobliżu wsparcia przy 1,4843, ale wiele wskazuje na to, że obecna korekta będzie nieco głębsza. Główny trend wzrostowy jest jeszcze niezagrożony, ale wczorajszy ruch jest wybiciem z progu zmienności i jest sygnałem ostrzegawczym.