We wrześniu wskaźnik ten wynosił 48,2 pkt. Stopniowy wzrost daje szanse na to, iż dynamika produkcji przemysłowej może być dodatnia już w I kwartale 2009 r. (wtedy też PMI przekroczyłby poziom 50 pkt.). Z ważnych danych z kraju czekamy jeszcze na prognozę inflacji w październiku, którą resort finansów poda o godz. 10:00.
Ranne osłabienie złotego to echa piątkowych spadków na Wall Street. W efekcie indeksy wymazały wzrosty z czwartku, kiedy to lepsze dane o PKB w III kwartale dały inwestorom nową dawkę optymizmu. Jak widać dobre nastroje nie utrzymują się już długo, a rynek coraz częściej zadaje wnikliwe pytania. Tym, które teraz staje się najważniejsze, jest to, jak gospodarka poradzi sobie bez sztucznego wsparcia ze strony rządu. Słabsze odczyty indeksów nastrojów konsumenckich budzą tutaj coraz większy niepokój.
Dzisiaj w nocy opublikowane zostały dane PMI dla Chin. Odczyt w październiku był ciut lepszy od wrześniowego i wyniósł 55,4 pkt. Kluczowe dane jednak jeszcze przed nami. To odczyt indeksu ISM dla amerykańskiego przemysłu z godz. 16:00. Po lepszych informacjach ze strony Chicago PMI, można być niewielkim optymistą i tak też do tego podchodzą inwestorzy. Prognoza wynosi 53 pkt. wobec 52,6 pkt. Publikowane wcześniej analogiczne dane ze strefy euro (godz. 9:58) i Wielkiej Brytanii (10:28) mają mniejsze znaczenie.
[b]EUR/PLN:[/b] Wskaźniki teoretycznie potwierdzają zwyżkę. Odbicie od 4,27 i obserwowana próba powrotu poniżej 4,25 dzisiaj rano, dają jednak większą przewagę scenariuszowi spadkowemu do końca dnia. W takiej sytuacji trzeba spodziewać się ponownego testu 4,22-4,23.
[b]USD/PLN:[/b] Spadający w piątek EUR/USD ułatwił nieco sprawę, chociaż dzisiejszy poranny wzrost powyżej 2,90 był bardzo nietrwały. W efekcie poziom ten wciąż pozostanie silnym oporem. Powrót poniżej 2,88 skłania do prognozowania kontynuacji spadków do końca dnia. Celem będzie ponowny test 2,85 i zejście poniżej tego poziomu.