Ten pierwszy zyskiwał wobec euro, mimo iż Fed ostudził oczekiwania na podwyżki stóp w USA. Jen kontynuował umocnienie wobec dolara pomimo, iż agencja S&P pogroziła palcem japońskiemu rządowi. Pod coraz większą presją jest dolar australijskie, z kolei z coraz lepszego sentymentu cieszy się polski złoty.
[srodtytul]Oczekiwania na podwyżki (już) nie wspierają dolara (EURUSD) [/srodtytul]
Styczeń był drugim kolejnym miesiącem wyraźnego umocnienia dolara względem euro. Mimo, że ruch nie był już tak silny jak w grudniu, jego kontynuacja pomimo zmiany części czynników fundamentalnych potwierdziła, iż grudniowe spadki na parze nie były zwykłą korektą. Przypomnijmy, iż grudniowe umocnienie dolara było konsekwencją wyraźnego wzrostu oczekiwań na szybsze podwyżki stóp procentowych. Ten zaś miał miejsce po dobrych listopadowych danych z rynku pracy i o sprzedaży detalicznej. Szybko okazało się jednak, iż Fed postanowił schładzać te oczekiwania, jednocześnie eliminując zasadniczy powód odwrócenia na EURUSD. W styczniu ta sytuacja nie uległa większym zmianom. Co prawda pojawiły się sygnały, iż w Fed nie ma jednomyślności (po raz pierwszy od roku komunikat nie został przyjęty jednogłośnie), a jego wiceprezydent zasugerował bankom zwrócenie uwagi na ryzyko stopy procentowej, jednak wydaje się, iż większość członków z Benem Bernanke na czele (zatwierdzonym na kolejną kadencję) nie będzie się spieszyć z podwyżkami stóp, które mogą nadejść dopiero w drugim półroczu.
Mimo to, styczniowa próba odbicia na parze zakończyła się niepowodzeniem. Rynek doszedł dokładnie do poziomu 38,2% zniesienia grudniowych spadków, gdzie do gry wkroczyli sprzedający. Zdecydowane pokonanie grudniowego minimum (1,4218) i nieco mniej zdecydowane pokonanie głównie psychologicznej bariery 1,40, otworzyło parze drogę do ważnego wsparcia na poziomie 1,3743. Póki co rynkowi udało się dojść do poziomu 1,3850, a początek lutego przynosi lekkie odreagowanie. Rynek zaatakował nawet skutecznie poziom 1,40, ale nie udało się wyjść powyżej kolejnego poziomu oporu – 1,4028 (służącego wcześniej za wsparcie). Potwierdzeniem siły kupujących i prawdopodobnego zakończenia korekty byłby dopiero udany test 1,4218. Z drugiej strony na moment obecny wydaje się, iż wyraźny spadek notowań poniżej 1,3743 będzie trudny bez wzrostu oczekiwań na podwyżki stóp w USA lub bez głębszej korekty na rynkach akcji, która powinna sprzyjać dolarowi (choć należy podkreślić, iż w ostatnim czasie związki EURUSD z rynkami akcji stały się dalece bardziej luźne niż przez większość 2009 roku).
[srodtytul]Rozstanie z kanałem? (EURJPY)[/srodtytul]