Pod koniec dnia obligacje kwotowano z rentownością odpowiednio wynoszącą: 4,57 proc. dla dwuletniej OK0112, 5,48 proc. dla pięcioletniej PS0415 oraz 6,11 proc. dla dziesięcioletniej DS1019. Wydarzeniem dnia był przetarg obligacji dziesięcioletnich DS1019, który można uznać za dość udany. Sprzedano łącznie obligacje za maksymalną kwotę z oferty, tj. 2 mld zł, przy popycie wynoszącym 5,57 mld zł. Średnia rentowność wyniosła 6,103 proc. Również na aukcji dodatkowej uplasowano DS1019 za całe 400 mln zł.
Wydaje się, że spadła nieco presja ze strony inwestorów grających na spadki cen aktywów krajów mających problemy fiskalne, co przekłada się także na poprawę nastrojów na polskim rynku. W perspektywie najbliższych tygodni oczekiwałbym jednak raczej wzrostu rentowności na długim końcu złotowej krzywej dochodowości, przy stabilizacji krótkiego końca. Ostatnia wypowiedź prezesa NBP wskazuje, że być może należy się spodziewać pod koniec roku pierwszych przypadków wzrostu stóp procentowych w Polsce, co może zaważyć także na notowaniach papierów o krótszych terminach wykupu.