Przez pierwsze dni tygodnia kurs EUR/PLN praktycznie nie wychodził poza wąski przedział 3,8220 – 3,8400. W czwartek notowania euro zwyżkowały lekko, wzrost EUR/PLN zatrzymał jednak poziom 3,8600, po czym nastąpiło odreagowanie. W ostatnim dniu notowań na rynku miał jednak miejsce wyraźny wzrost zmienności, będący efektem interwencji Narodowego Banku Polskiego.
Interwencja NBP na rynku złotego okazała się głównym wydarzeniem mijającego tygodnia. Jej efektem był dynamiczny wzrost kursu EUR/PLN, który w ciągu pół godziny zwyżkował o ponad 4 grosze z poziomu 3,8450. NBP przyznał, iż dokonał zakupu na rynku „pewnej ilości walut obcych”. Wsparcie dla tych działań natychmiast wyraziło Ministerstwo Finansów.
Już w piątek rano na rynku pojawiły się pierwsze sygnały możliwej interwencji. Wiceprezes NBP, W. Koziński powiedział, iż niewykluczone, że bank centralny pojawi się w pewnym momencie na rynku, by wyhamować nadmierną aprecjację złotego. Swoje zaniepokojenie zbyt dynamicznym umocnieniem polskiej waluty wyraził również wiceminister finansów D. Radziwiłł. Stwierdził on, iż Ministerstwo Finansów liczy na współpracę z NBP w zakresie stabilizacji złotego.Ponieważ jednak rzadko kiedy za interwencją słowną szły rzeczywiste działania, inwestorzy byli zaskoczeni piątkowymi transakcjami NBP na rynku. Efekt tej interwencji może w najbliższym czasie powstrzymywać umocnienie złotego i na pewno podniesie skuteczność ewentualnych przyszłych komunikatów NBP czy MF, dotyczących sytuacji na krajowym rynku walutowym.
W ciągu tygodnia natomiast złoty nie zareagował na spór pomiędzy NBP i MF w sprawie podziału przychodów banku centralnego pochodzących z dodatnich różnic kursowych. Bez wpływu na rynek pozostały również gołębie komentarze niektórych członków Rady Polityki Pieniężnej. Fala tego typu wypowiedzi, jaka miała miejsce w drugiej połowie marca pozwoliła inwestorom zrewidować swoje wcześniejsze oczekiwania na rychłe zacieśnianie polityki monetarnej w Polsce. Ponadto, ostatnie dane o inflacji oraz niska prognoza marcowego indeksu CPI opublikowana niedawno przez Ministerstwo Finansów, świadczą o dynamicznie spadającej presji inflacyjnej w Polsce, co również osłabia oczekiwania na podwyżki stóp procentowych.
Kurs EUR/USD do czwartku notował stopniowy spadek. Zszedł on w pobliże tegorocznych minimów, usytuowanych w pobliżu 1,3270. Nieudana próba ich przebicia zaowocowała dynamicznym odreagowaniem, które wyniosło wartość euro względem dolara ponad poziom 1,3400. Po drodze została przebita linia krótkoterminowego trendu spadkowego, dzięki czemu powstała przestrzeń do dalszej dynamicznej zwyżki EUR/USD. Najbliższy istotny opór, który może hamować wzrost kursu tej pary walutowej usytuowany jest na poziomie 1,3470.