nwestorzy pozbywali się greckich papierów w reakcji na opublikowane dane o zeszłorocznym deficycie budżetowym (sięgnął 13,6 proc. PKB) i w oczekiwaniu na ogłoszenie restrukturyzacji tamtejszego długu.

Rentowność greckich 10-latek przekroczyła 8,50 proc., a 2-latek zbliżyła się do 10 proc. Na wczorajszej sesji spadały również ceny obligacji portugalskich, hiszpańskich i włoskich. Lekkiej przecenie uległy też polskie obligacje skarbowe. Rentowność wzrosła o około 8 punktów w sektorze pięciu i dziesięciu lat. Czy gigantyczne potrzeby pożyczkowe europejskich gospodarek trwale pogorszą nastawienie do obligacji w skali globalnej?

Obserwacja wydarzeń od początku roku każe twierdzić, że inwestorzy selektywnie podchodzą do oceny poszczególnych emitentów. Cena polskich 10-latek wzrosła od początku roku o ponad 5 proc., pozostaje najwyższa od ponad roku i wyceniana jest bardzo wysoko w relacji do długu krajów mających kłopoty finansowe. Ten właśnie fakt może sprzyjać chęci zamykania długich pozycji i realizowania zysków oraz korekcie na polskim rynku. Dzisiejsze dane o sprzedaży detalicznej mogą ujawnić, czy w polskich obligacjach drzemie jeszcze potencjał do wzrostu cen.