O godzinie 13:37 kurs USD/PLN testował poziom 2,9419 zł, a EUR/PLN 3,9171 zł. Oznacza to odpowiednio wzrost o 4,2 i 3,6 gr w stosunku do wczorajszego zamknięcia.
Wtorek przynosi dalszy wzrost obaw związanych z sytuacją borykającej się z ogromnym zadłużeniem Grecji. Rentowność 10-letnich greckich obligacji zbliża się do poziomu 10 proc., co wywindowało różnicę pomiędzy nimi a niemieckimi obligacjami do poziomu 689 punktów bazowych (najwyższy poziom do 12 lat). O ile samo zaniepokojenie sytuacją Grecji nie tłumaczy tak silnej przeceny polskiej waluty, gdyż w ostatnich tygodniach czynnik ten wielokrotnie był ignorowany, to będąca tego pochodną zdecydowana realizacja zysków na europejskich giełdach, takie zachowanie w pełni uzasadnia. Szczególnie, że inwestorzy mogą się obawiać dalszego pogorszenia nastrojów na giełdach, aż do ostatecznego zatwierdzenia pomocy dla Grecji, co powinno nastąpić na początku maja.
Do końca dnia sytuacja na rynkach finansowych będzie wyznaczać ścieżkę zmian polskiej waluty. Pośredni wpływ mogą natomiast mieć publikowane dziś dane makroekonomiczne ze Stanów Zjednoczonych. O godzinie 15-tej inwestorzy poznają lutową wartość indeksu S&P/Case-Shiller, a godzinę później kwietniowy odczyt indeksu Conference Board. Większych emocji nie powinno natomiast wzbudzić rozpoczęte dziś posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej. Stop nie zostaną bowiem zmienione, a konflikt pomiędzy Radą a Zarządem Narodowego Banku Polskiego wydaje się powoli wygasać.
Marcin R. Kiepas