[[email protected]][email protected][/mail]
Która waluta państw naszego regionu będzie w tym roku najbardziej atrakcyjna dla inwestorów? Większość analityków wskazuje, że złoty. Dodają jednak, że aprecjacja polskiej waluty w ciągu następnych dwunastu miesięcy nie będzie prawdopodobnie oszałamiająco duża. Złoty po prostu wygląda atrakcyjnie na tle innych walut Europy Środkowo-Wschodniej.
[srodtytul]Klucz w rękach NBP[/srodtytul]
Co czyni złotego atrakcyjniejszym od korony czy forinta, nie mówiąc już np. o rumuńskich lejach? Zdaniem ekspertów stosunkowo szybkie tempo wzrostu gospodarczego w Polsce oraz perspektywa podwyżek stóp procentowych przez Narodowy Bank Polski. – Złoty może być najbardziej atrakcyjną walutą regionu, głównie z powodu polityki polskiego banku centralnego. NBP chce mocniejszego kursu złotego. Sytuacja gospodarcza pozwoli mu podnosić stopy szybciej i silniej niż w przypadku innych banków centralnych regionu. Spodziewamy się więc, że na koniec IV kwartału 2011 r. za euro będzie się płaciło 3,8 zł – mówi „Parkietowi” Nigel Rendell, strateg ds. rynków wschodzących w Royal Bank of Canada. – Złoty, obok tureckiej liry, jest jedną z walut najmniej narażonych na ewentualną wyprzedaż mogącą nastąpić w przypadku pogorszenia się apetytu inwestorów na ryzyko. Przy założeniu, że wzrost gospodarczy w Polsce będzie stabilny, a sytuacja w strefie euro nie będzie zbyt negatywnie rzutować na rynek w Europie Środkowo-Wschodniej, można się spodziewać, że na koniec grudnia euro będzie kosztowało 3,6 zł – prognozuje pytany przez „Parkiet” Michael Ganske, strateg z Commerzbanku.
Korzystnie dla złotego wygląda również prognoza analityków HSBC. „Złoty jest naszą ulubioną walutą w regionie. Bank centralny długo wahał się z podnoszeniem stóp procentowych wobec ryzyka większych napływów kapitałowych. Niemniej jednak poziom stóp procentowych nie jest już spójny z tempem wzrostu gospodarczego na poziomie 3,5–4,5 proc. Oczekujemy, że bank centralny podniesie główną stopę procentową o 100 punktów bazowych, do poziomu 4,50 proc. do końca pierwszej połowy roku. Historycznie podwyżki stóp zwykle stanowiły wsparcie dla złotego. Prawdopodobnie i tym razem będą one wsparciem dla tej waluty, szczególnie że inne banki centralne tego regionu będą się powoli wycofywały z monetarnego stymulowania gospodarki” – przekonują oni w swoim raporcie poświęconym globalnym prognozom walutowym.