Kurs EUR/USD odnotował dzienne minimum na poziomie 1,3750. Szybko jednak euro zdołało lekko odreagować ostatnie straty wzrastając około godziny 17:00 do poziomu 1,3840.
W godzinach porannych eurodolar naruszył linię trendu wzrostowego trwającego w okresie styczeń – marzec 2011 roku. Tuż poniżej linii usytuowane jest kolejne wsparcie 1,3760, wyznaczone przez 23,6 procent zniesienia wspomnianej fali wzrostowej. Przełamanie tych poziomów prawdopodobnie oznaczałoby spadek kursu eurodolara w okolice poziomu 1,3600.
Obserwowany wzrost awersji do ryzyka na światowych rynkach dokonuje się na bazie powrotu obaw o peryferyjne gospodarki strefy euro. Rentowności 10-letnich obligacji skarbowych Grecji oraz Portugalii wzrosły do najwyższych poziomów od momentu wprowadzenia euro. Przy obecnym wzrośnie kosztów obsługi zadłużenia rośnie również prawdopodobieństwo wystąpienia Portugalii jako kolejnej gospodarki Eurolandu o pomoc finansową do Unii Europejskiej.
Z dzisiejszych publikacji makroekonomicznych warto wspomnieć o odczycie dynamiki sprzedaży detalicznej z USA, która wyniosła w lutym 1 proc. m/m i była zgodna z oczekiwaniami. Z kolei indeks Uniwersytetu Michigan, obrazujący nastroje wśród amerykańskich konsumentów spadł do 68,2 pkt, przy poprzednim odczycie na poziomie 77,5 pkt. Publikacja ta wpłynęła na lekkie osłabienie amerykańskiej waluty.
Z kolei na krajowym rynku walutowym dzisiejsza sesja przyniosła istotne osłabienie złotego. Kursy EUR/PLN oraz USD/PLN zanotowały dzienne maksima na poziomach odpowiednio: 4,0435 oraz 2,9390. Notowania złotego w relacji do euro naruszyły górne ograniczenie kanału spadkowego, w którym znajdowały się od wiosny 2010 roku. Jednak pod koniec notowań w Europie powróciły poniżej naruszonego wcześniej ograniczenia. Kluczowe w przypadku notowań EUR/PLN będzie przełamanie strefy oporu 4,03-4,04. Pokonanie tego ograniczenia otworzyłoby drogę do osłabienia złotego względem euro w okolice 4,10-4,15.