[srodtytul]Analiza fundamentalna:[/srodtytul]
Ostatnie dni przyniosły nagromadzenie negatywnych czynników, które istotnie zwiększają awersję do ryzyka wśród inwestorów, rodząc presję spadkową w notowaniach wielu klas aktywów.
W regionie północnej Afryki oraz na Bliskim Wschodzie wciąż widać narastające napięcie na czele z eskalacją konfliktu w Libii. Rośnie również ryzyko wybuchu podobnych zamieszek w innych państwach tego regionu. Na rynek powróciły również obawy o peryferyjne gospodarki Eurolandu. Świadczą o tym rosnące rentowności 10-letnich papierów skarbowych Grecji oraz Portugalii, które wzrosły do najwyższych poziomów od czasu wprowadzenia euro. Dodatkowo niepokoje zostały spotęgowane przez ostatnie obniżki ratingów kredytowych Grecji oraz Hiszpanii. Przy obserwowanym wzroście kosztu obsługi zadłużenia coraz bardziej prawdopodobny staje się scenariusz, że Portugalia jako kolejny kraj po Grecji i Irlandii wystąpi o pomoc finansową do Unii Europejskiej. Sytuację pogorszyć może również brak porozumienia pomiędzy liderami państw strefy euro w zakresie rozszerzenia mechanizmów stabilizacyjnych dla krajów wspólnoty.
Sentyment na rynkach został dodatkowo pogorszony przez najsilniejsze od 140 lat trzęsienie ziemi w Japonii. Dopiero po wstępnym oszacowaniu strat będzie można bardziej dokładnie określić wpływ kataklizmu na realną gospodarkę. Jednak już teraz można stwierdzić, że ze względu na skalę zniszczeń oraz wstrzymanie procesów produkcji w wielu fabrykach inwestorzy będą najprawdopodobniej dyskontować w cenach akcji negatywny wpływ tych czynników na wyniki finansowe firm. Prawdopodobnie ucierpią również walory spółek reasekuracyjnych notowanych na zagranicznych giełdach, które przejmują na siebie ryzyko ubezpieczycieli.
Przewidywane spadki na światowych giełdach powinny stanowić jedynie głębszą korektą w trwającym trendzie wzrostowym. Przecenie na rynku akcji towarzyszyć powinna zniżka kursu EUR/USD, powodowana przez osłabienie euro oraz umocnienie dolara na fali zwiększonego popytu na papiery skarbowe USA. Z kolei w sytuacji rosnącej awersji do ryzyka złoty prawdopodobnie podlegać będzie osłabieniu względem głównych walut.