W poniedziałek złoty mocno stracił na wartości, reagując na decyzję S&P oraz spekulacje nt. restrukturyzacji greckiego długu. Jak również w reakcji na gołębie komentarze Elżbiety Chojnej-Duch i Adama Glapińskiego z Rady Polityki Pieniężnej, czy też nieco niższe od prognoz dynamiki płac i zatrudnienia w Polsce, co zmniejsza oczekiwania na podwyżkę stóp procentowych już na majowym posiedzeniu ([link=http://www.xtb.pl/strona.php?komentarz=20463 "target="_blank"]http://www.xtb.pl/strona.php?komentarz=20463[/link]).
Dzisiejsze umocnienie to w głównej mierze reakcja na poprawę nastrojów na rynkach globalnych. Pomaga też korekcyjny wzrost kursu EUR/USD w okolice 1,43 dolara, po tym jak wczoraj para ta spadła w pewnym momencie do 1,4157 z 1,4429 w piątek.
Nastroje na rynkach finansowych będą wyznaczały zachowanie złotego także w najbliższych godzinach. Te zaś będą kształtowane przez publikowane po południu dane z amerykańskiego rynku nieruchomości oraz wyniki spółek z Wall Street (m.in. BNY Mellon, Goldman Sachs). Nie będą to jednak jedyne impulsy. Potencjalny wpływ na decyzje inwestorów będą mieć również publikowane dziś przez Główny Urząd Statystyczny, dane nt. produkcji przemysłowej i inflacji PPI w Polsce. Szacuje się, że w marcu produkcja wzrośnie o 9,7% R/R, a inflacja przyspieszy do 8,2% R/R. Poniedziałkowy silny wzrost USD/PLN i EUR/PLN, w krótkim terminie zmienił układ sił na wykresie tych par. Wydaje się prawdopodobne, że po 1-2 dniowym odreagowaniu wzrostów, kursy mogą dalej rosnąć. Nie zmieniła się natomiast sytuacja w nieco dłuższym horyzoncie czasowym. W średnim terminie złoty w dalszym ciągu ma pewien potencjał aprecjacyjny.
Marcin R. Kiepas